W czwartek (31.03) około 21:30 do Ochotniczej Straży Pożarnej dotarło zgłoszenie o palącej się trawie przy ul. Curie-Skłodowskiej. Na miejscu szybko zjawiło się 6 druhów.
Sytuacja była bardzo groźna, bo podpalona trawa znajdowała się między domami. - Paliło się dość poważnie, trawa była duża. Ogień podchodził już pod dwa budynki mieszkalne, z czego jeden był drewniany, więc zagrożenie było spore. Udało się zapobiec rozprzestrzenianiu się ognia - relacjonuje Krzysztof Niemiec - naczelnik, kierowca Ochotniczej Straży Pożarnej w Polance.
Potem dojechała jeszcze Jednostka Ratowniczo-Gaśnicza Państwowej Straży Pożarnej w Krośnie. - Sytuacja była już jednak opanowana i nasi strażacy pomagali tylko w dogaszaniu pożaru - potwierdził mł. bryg. Marek Rysz, rzecznik prasowy Komendanta Miejskiego PSP w Krośnie.
Akcja trwała około pół godziny. Wypaliło się 6 arów nieużytków.
Sytuacja w Polance potwierdza tylko, że bezmyślne wypalanie traw jest niebezpieczne zarówno dla środowiska naturalnego, jak i dla ludzi, i obiektów budowlanych. Ogień łatwo wymyka się spod kontroli, nawet przy słabym wietrze. Corocznie na terenie kraju w wyniku takich pożarów śmierć ponosi kilkanaście osób. W palącej się trawie giną ponadto mikroorganizmy niezbędne do utrzymania równowagi biologicznej, zniszczeniu ulegają miejsca lęgowe wielu gatunków owadów, płazów i ptaków.
Niebezpieczny jest również dym - ścielący się po drogach ogranicza widoczność, staje się przyczyną kolizji i wypadków drogowych. Jest też groźny dla osób przebywających w bezpośrednim sąsiedztwie miejsca zdarzenia, może spowodować zaczadzenie.
Interwencja służb ratowniczych sporo kosztuje, a kiedy strażacy walczą z podpaloną trawą, mogą być przecież potrzebni gdzieś indziej.
- Od początku roku odnotowaliśmy 147 pożarów suchych traw, z czego 27 zdarzeń miało miejsce na terenie Krosna. Łącznie w tych akcjach uczestniczyło 33 zastępy, 180 strażaków - poinformował Marek Rysz. W przypadku dwóch podpaleń w powiecie, policji udało się ująć sprawców, toczą się wobec nich postępowania.
Wypalanie traw jest wykroczeniem, za które grozi kara aresztu lub grzywny. W sytuacjach, kiedy pożar zagrozi życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, zagrożenie karą wzrasta aż do 10 lat pozbawienia wolności.