Powstaje coraz więcej ścieżek rowerowych

Przy okazji niemal każdej przebudowy ulic powstają ścieżki rowerowe. Część miłośników dwóch kółek nie jest jednak zadowolona, bo musi jeździć po kostce, a wolałaby po gładkim asfalcie.
Takie oznaczenie rozróżnia chodnik i ścieżkę rowerową

Legionów, Zręcińska, Bohaterów Westerplatte, Powstańców Śląskich, Wieniawskiego, Krakowska - to kilka ulic, po których bezpiecznie mogą poruszać się już rowerzyści, bo są tam ścieżki rowerowe. Pas dla dwóch kółek powstaje jeszcze na przebudowywanej właśnie ul. Tysiąclecia oraz Witosa. Łatwo go rozróżnić po czerwonym kolorze, jest też oznakowany. Piesi muszą liczyć się z tym, że miejscem na chodniku muszą podzielić się z rowerzystami. Na ulicach, gdzie z chodników wydzielone zostały ścieżki, rowerzystów obowiązuje zakaz poruszania się po samej jezdni.

Ze względu na obecność ścieżki rowerowej, na ulicy Zręcińskiej obowiązuje zakaz jazdy rowerami. Często jest jest jednak ignorowany

- Wszędzie, gdzie jest to możliwe, gdzie chodniki są szerokie, przy okazji remontów czy przebudowy ulic staramy się wydzielić ścieżki rowerowe - mówi Ryszard Sokołowski, naczelnik Wydziału Drogownictwa Urzędu Miasta Krosna. Na razie nie ma ich wiele, ale jeszcze nie tak dawno Krosno było białą plamą na mapie tras rowerowych.

Rowerzyści są podzieleni, bo wszystkie te ścieżki, nie licząc ul. Krakowskiej, wykonane są z kostki betonowej, tzw. bezfazowej - z równymi krawędziami, wąskimi spoinami. Rozwiązanie to, choć lepsze niż użycie kostki fazowanej, czyli z obniżanymi krawędziami, nie satysfakcjonuje jednak wszystkich.

- Jazda po kostce jest nieprzyjemna, odczuwalne są drgania - sygnalizują naszej redakcji ci niezadowoleni. - Siła tarcia i opory są dużo większe niż w przypadku asfaltu. Dlaczego ścieżki rowerowe nie mogą mieć asfaltowej nawierzchni - pytają? - Wtedy się nie wykrzywiają, nie zapadają, nie kruszą.

Niektórzy rowerzyści narzekają, że po kostce jeździ się źle, ale pod chodnikiem są wszelkie instalacje, więc nie można położyć tam asfaltu

- To jest miasto, pod chodnikami i ścieżkami rowerowymi jest bardzo dużo uzbrojenia. Właściciele tych sieci nie wyrażają zgody, aby je zaasfaltować. W razie remontu czy awarii są problemy, a kostkę można łatwo zdjąć i ułożyć na nowo - wyjaśnia Ryszard Sokołowski. - Poza tym, na zwykłej kostce drgania może są odczuwalne, ale na bezfazowej niemal wcale.

Kolejne ścieżki pojawią się już niebawem: w przyszłym roku na przebudowywanych ulicach: Chopina i Bursaki, wcześniej na kolejnych odcinkach ul. Krakowskiej. Na tej ostatniej prace mają ruszyć lada dzień.

Ścieżka rowerowa na ul. Krakowskiej - jako jedyna asfaltowa. Niebawem będzie dokończona

Wszystkie będą miały nawierzchnię z kostki, wyjątkiem będzie tylko ul. Krakowska. Tam istnieje już fragment asfaltowej ścieżki rowerowej, więc zostanie dokończona. Po drugiej stronie drogi także będzie ścieżka, ale tam pod chodnikiem są już sieci, wyłożona zostanie więc kostką.

- Za jakiś czas dokonamy dokładnej inwentaryzacji, spróbujemy połączyć te istniejące pojedyncze odcinki tras rowerowych i stworzyć dłuższe trasy. Z czasem będzie ich coraz więcej - zapewnia naczelnik.

KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)