W nocy z 5 na 6 kwietnia spadła duża ilość deszczu i śniegu. Jak poinformowała Stacja Meteorologiczna w Krośnie od godz. 8 rano w środę do godz. 8 rano w czwartek spadło w Krośnie 37,5 mm wody (najwięcej w Puławach Dolnych - 66,6 mm wody). Nad ranem 6 kwietnia zaczęły wylewać rzeki: Wisłok i Lubatówka.
Przed południem zaczęto ewakuować targowicę. Nie udało się uratować całego dobytku handlarzy, woda zalała część stoisk handlowych. Handlarze obawiali się, że rzeka jeszcze przybierze i wyleje przez wały przeciwpowodziowe. Przed południem Straż Miejska poinformowała, że woda zalała następujące ulice w Krośnie: Mostowa (woda płynie całą szerokością ulicy), Wiklinowa, Łąkowa, Słoneczna, Cicha, Kilińskiego, Wisze, Żeromskiego, zalana była też część ulicy Traugutta i Wyszyńskiego. Lubatówka przekroczyła wały przy ulicy Olejarskiej, zalana była też kładka - przejście z osiedla Traugutta do miasta (obok parku jordanowskiego).
Od rana pełne ręce roboty miała Straż Pożarna. Strażacy wypompowywali wodę i ewakuowali mieszkańców.
O godz. 13.00 na Wisłoku było 541 cm wody, podczas gdy stan alarmowy wynosi 480 cm. Specjaliści z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej uważają, że moment kulminacyjny był o godzinie 14.00. Rano woda przybierała 12 cm na godzinę, w godz. 13.00-14.00 - 3-4 cm. Potem stan wody w rzekach zaczął opadać.
Śnieg z deszczem przestał padać ok. 15.00.