Policz ile w ogrodzie masz wróbli i sikorek

Zimowe Ptakoliczenie czas zacząć. To coroczna, ogólnopolska akcja liczenia gatunków występujących w naszym najbliższym sąsiedztwie: w parku czy karmniku. - To okazja do obcowania z przyrodą - zachęcają organizatorzy.
Aby badania nie były zafałszowane, należy policzyć maksymalną liczbę osobników widzianych w jednym momencie

Zimowe Ptakoliczenie, dawniej nazywane Zimowym Liczeniem Ptaków w Parkach i Ogrodach odbywa się w Polsce już po raz siódmy, zawsze w ostatni weekend stycznia. To akcja wzorowana na brytyjskim "Big Garden Birdwatch".

W liczeniu ptaków może uczestniczyć każdy, indywidualnie bądź w zorganizowanych grupach.

Jak podkreślają organizatorzy akcji, podczas Zimowego Ptakoliczenia nie liczymy ptaków w lasach, na polach czy nad rzekami, chodzi bowiem o te gatunki, które zimą można spotkać jak najbliżej człowieka. Najłatwiej więc skupić się na ptakach odwiedzających nasz karmnik, ogród, skwer przed blokiem czy okoliczny park.

W Krośnie do Ptakoliczenia zapraszają pasjonaci przyrody, młodzież z krośnieńskich szkół oraz Uniwersytet Trzeciego Wieku. - Do wspólnego spędzenia czasu zachęcamy wszystkich, którzy chcą obserwować ptaki i poznać ciekawe miejsca w zimowej scenerii - mówi Dorota Mróz - koordynatorka Ptakoliczenia, które odbywa się w ramach projektu "Bliżej Natury", a realizuje go Krośnieński Uniwersytet Trzeciego Wieku.

Po co liczyć ptaki? - W ekosystemie każdy element jest nieodzowny, by inne mogły funkcjonować. Liczenie ptaków daje informacje o kondycji środowiska przyrodniczego - wyjaśnia Dorota Mróz. Dane z Ptakoliczenia zbiera Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków.

Ptakoliczenie zostanie zestawione z obserwacjami specjalistów

Na liczenie należy poświęcić przynajmniej godzinę. Jeśli ktoś chce się zaangażować w akcję "na poważnie", wcześniej ze strony http://www.otop.org.pl, powinien pobrać specjalną kartę obserwacji. Jak instruują organizatorzy, w przypadku notowania ptaków odwiedzających karmnik, do karty należy wprowadzić maksymalną liczbę osobników widzianych w jednym momencie. Jak tłumaczą, pozwoli to uniknąć kilkakrotnego liczenia tych samych ptaków.

Z kolei podczas spaceru należy wybrać taką trasę, która nie będzie prowadziła dwa razy przez to samo miejsce, co także zmniejszy ryzyko powtórnego policzenia tych samych ptaków.

Oczywistym jest, że wyniki obserwacji nie powiedzą dokładnie, ile ptaków żyje zimą w Polsce, dzięki nim można jednak śledzić zmiany zachodzące w przyrodzie. - Wyniki te będą porównane z badaniami naukowymi wykonywanymi przez profesjonalnych ornitologów. Ptakoliczenie jak gdyby wspomaga opracowania specjalistów - podkreśla koordynatorka akcji w Krośnie.

Dzięki wynikom dostarczanym przez uczestniczących w akcji wolontariuszy OTOP będzie mógł stworzyć zestawienia najliczniej spotykanych o tej porze w parkach i ogrodach ptaków. Możliwe jest również zauważanie ciekawych zjawisk zachodzących w ptasim świecie. - Można stwierdzić, że np. pojawiły się jakieś drapieżniki, ale też obserwować jak działalność człowieka wpływa na zmiany liczebności danego gatunku - dodaje Dorota Mróz. Jak donosi OTOP, w 2007 roku np. to kwiczoł znalazł się na pierwszym miejscu w kraju, jeśli chodzi o liczebność, a rok wcześniej zajmował pozycję 15. Wiadomo też, że dwa lata temu w Polsce miał miejsce bardzo silny przelot kwiczołów, w niektórych miejscach widywano stada liczące kilkaset, a nawet powyżej tysiąca osobników.

Ptakoliczenie ma pokazać liczebność gatunków, które zimą można spotkać jak najbliżej człowieka

Na wspólne Ptakoliczenie, połączone ze spacerem z przewodnikiem, organizatorzy akcji w Krośnie zapraszają w sobotę (29.01). Zbiórka w parku na Zawodziu o godz. 10.00. Co trzeba ze sobą zabrać? Przede wszystkim chęci, ale przyda się też lornetka. Osoby niepełnoletnie powinny być pod opieką dorosłych.

KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)