Całe przedsięwzięcie przebiegało pod hasłem "Gramy dla Dzieciaków". Rozpoczęło się wcześniej, bo 22 listopada. Wtedy to na "Orliku" można było po raz ostatni w tym roku zobaczyć w akcji piłkarzy Karpat Krosno - rozegrany został mecz "Piłkarze vs Kibice".
Spotkanie zakończyło się wynikiem 11:5 dla III-ligowców, którzy górowali w każdym elemencie piłkarskiego rzemiosła, ale ambitna postawa reprezentacji sympatyków Karpat sprawiła, że udało im się kilka razy umieścić piłkę w siatce. Kibice rewanż wzięli natomiast w konkursie rzutów karnych, wygrywając jedną bramką. - Ale nie wynik był tu najważniejszy, podczas meczu zbieraliśmy pieniążki oraz prezenty dla dzieciaków - podkreśla Wojciech Kuźmik z Klubu Sportowego Karpaty Krosno.
Jeszcze przed meczem zawodnicy i trenerzy krośnieńskiej drużyny złożyli autografy na piłce i zdjęciu drużynowym. Piłkę do licytacji przekazał sklep sportowy "Dynamic", a zdjęcie "Foto Hepnar". Jest dużego formatu (80×60cm), oprawione w szklaną antyramę. Przedmioty zostały zlicytowane na klubowym forum. Całkowity dochód z ich sprzedaży również zasilił konto akcji "Gramy dla Dzieciaków".
Łącznie, w trakcie spotkania, dzięki wpłatom na konto oraz licytacji, udało się zebrać ponad 900 zł. Zgromadzono też całą masę słodyczy i zabawek. Piłkarze przygotowali z tego 32 paczki.
W poniedziałek (06.12) miał miejsce finał akcji. "Biało-niebiescy" oraz ich sympatycy odwiedzili Dom Dziecka w Krośnie i wręczyli dzieciakom paczki. Wszystkie dzieci otrzymały łakocie, każda z dziewczyn dostała pluszaka, a chłopcy dużą wspólną pakę ze sprzętem sportowym.
- Najmłodsze dzieci, ale także te starsze z dużym entuzjazmem przyjęły piłkarzy krośnieńskich Karpat: Bartłomieja Buczka, Pawła Sedlaczka i Piotra Zielińskiego, którzy tego dnia wcielili się w rolę pomocników Świętego Mikołaja - relacjonuje Wojciech Kuźmik. - Rozdali przy tym masę zdjęć z autografami, odpowiedzieli na dziesiątki pytań i wzięli udział w sesji zdjęciowej, bo każdy chciał mieć fotkę z naszymi zawodnikami. Spotkanie trwałoby pewnie jeszcze dłużej, ale piłkarzy wzywały obowiązki, bo wieczorem mieli kolejny trening, choć pewnie trener Tomasz Wacek wybaczyłby "biało-niebieskim" to spóźnienie.
Piłkarze na pożegnanie otrzymali dyplom z podziękowaniami i świąteczny stroik. - Tak naprawdę największymi podziękowaniami były uśmiechnięte buzie dzieciaków - mówią.