W środę (14.05), kilkanaście minut przed północą, policja została powiadomiona o dwóch młodych mężczyznach, skaczących po karoseriach samochodów, zaparkowanych przy ul. Bursaki w Krośnie.
Wandali próbował obezwładnić świadek zdarzenia, ale sam nie zdołał sobie poradzić z dwójką rozwydrzonych nastolatków, którzy ostatecznie uciekli wzdłuż płynącego w pobliżu Wisłoka.
Policjanci dostrzegli obydwu mężczyzn w rejonie ulicy Asnyka. - Obaj mieli mokre ubrania, a ich rysopisy były zgodne z otrzymanymi informacjami. Byli pod wpływem alkoholu. Wobec policjantów zachowywali się na tyle wulgarnie i agresywnie, że do ich obezwładnienia niezbędne było użycie siły i kajdanek - wyjaśnia Marek Cecuła, rzecznik krośnieńskiej policji.
Zatrzymani nie podali swoich danych osobowych i odmówili poddania się badaniu stanu trzeźwości. Po potwierdzeniu przez świadka, że są to sprawcy uszkodzenia samochodów, obaj mężczyźni zostali osadzeni w policyjnym areszcie.
Swoje dane personalne podali dopiero w czwartek rano (15.05), kiedy wytrzeźwieli. Okazało się, że mają po 19 lat i są mieszkańcami powiatu bieszczadzkiego. Do Krosna przyjechali na koncert Kazika, który odbywał się na stadionie przy ul. Bursaki w ramach juwenaliów organizowanych przez Państwową Wyższą Szkołę Zawodową w Krośnie. - Są kolegami z tej samej klasy i właśnie zdają maturę w jednej ze szkół w Ustrzykach Dolnych. W piątek (16.05) mają kolejny egzamin - dodaje rzecznik.
Efekt ich chuligańskiego wybryku to zdewastowane Opel Corsa, Ford Escort i Daewoo Tico. W autach rozbite zostały przednie szyby oraz pozaginane elementy karoserii. Aktualnie trwa szacowanie strat.
Za zniszczenie mienia, obydwu nastolatkom grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Odpowiedzą również za odmowę podania danych osobowych funkcjonariuszom policji.