Parkour i freerun. Pasja, na którą w Krośnie nie ma miejsca

W murkach i barierkach, na które większość z nas nie zwraca uwagi, oni widzą potencjał do tricków. Piotrek i Kuba, przedstawiciele niegdyś licznej w Krośnie grupy pasjonatów, trenują parkour i freerun. Swoimi efektownymi akrobacjami wzbudzają zainteresowanie przechodniów. Marzą o miejscu, w którym mogliby trenować i „zarażać” innych pozytywną energią.
Od lewej Kuba Krysik i Piotrek Charzewski reprezentują nieliczną w Krośnie grupę pasjonatów parkour
Damian Krzanowski

Jest październikowe popołudnie. Pomimo słońca spacerującym po Rynku mieszkańcom nie przychodzi do głowy rozbierać się z ciepłych kurtek. Piotrka i Kubę poznaję z daleka po koszulkach z krótkimi rękawkami. Chwilę później mam już 100-procentową pewność, że to oni. Widzę jak biegną, odbijają się od ławki i robią salto.

Parkourem i freerunningiem, bo tak nazywają się sporty, które uprawiają, zainteresowali się sześć lat temu. – Miałem 13 lat, gdy zobaczyłem grupę starszych chłopaków, którzy trenowali na boisku do siatkówki na starym basenie MOSiR-u – mówi Piotr Charzewski. – Najpierw z zaciekawieniem ich podpatrywałem i sporadycznie próbowałem swoich sił. Z czasem wymieniliśmy się numerami i zacząłem regularnie trenować pod ich okiem.

SŁOWNICZEK
  • Parkour (fr. sztuka przemieszczania się) to forma aktywności fizycznej, która polega na pokonywaniu przeszkód (głównie w przestrzeni miejskiej) w jak najprostszy i najszybszy sposób, przy użyciu różnych efektownych technik. 
  • Freerun (ang. wolny bieg) - wywodzi się z parkouru, ale sport ten został wzbogacony o tricki i elementy akrobatyczne.

Kuba Krysik poznał Piotrka w Szkole Podstawowej nr 14. – Mieliśmy tam taką salkę do ćwiczeń, widziałem jak trenuje i zagadałem do niego. Zaczęliśmy razem skakać.

Czy to niebezpieczne?

Na rękach chłopaków widać kilka śladów otarć. – Z nimi trzeba się liczyć, ale poza tym przez tyle lat nic nam się nie stało, nic sobie nie złamaliśmy – mówią. - Jak ktoś to robi z głową, to jest to mniej kontuzyjny sport od piłki nożnej czy siatkówki, gdzie ciągle jakieś naciągnięcia, zerwania i zderzenia z innymi zawodnikami – dodaje Kuba.

Kuba zaczął trenować mając 12 lat
Damian Krzanowski

- Trzeba kroczek po kroczku zabierać się za różne techniki. Nie można porywać się na rzeczy, których nie jesteś w stanie zrobić – wyjaśnia Piotr.

Jak zacząć trenować? Przede wszystkim trzeba zacząć od ćwiczeń ogólnorozwojowych i zadbać o swoją sprawność poprzez np. bieganie i zeskakiwanie. Dopiero z czasem należy próbować różnych tricków. – Nasz trening to metoda prób i błędów – mówią.

Odbiór otoczenia

Reakcje na widok chłopaków skaczących po murkach, ścianach i barierkach są różne. Bardzo często Piotrek i Kuba spotykają się ze złym odbiorem. – Dużo osób myśli, że coś niszczymy, nazywają nas „wandalami”, a tak naprawdę jeszcze nie zdarzyło nam się czegoś zniszczyć. Skaczemy w miejscach, w których nie będziemy nikomu przeszkadzać i uważamy na przechodniów. Pomimo tego straż miejska nas przegania, a starsze panie dzwonią na policję – opowiadają.

Chłopakom wystarczy dobry rozbieg, żeby chwilę później wykonać akrobację w powietrzu
Damian Krzanowski

Na szczęście są też osoby, które reagują pozytywnie, przypatrują się i podziwiają umiejętności. – To daje dużo dobrej energii oraz motywacji do działania i uczenia się nowych rzeczy – mówi Kuba. – Dla nas parkour i freerun to mega zajawka, która siedzi w serduchu - dodaje Piotrek.

Ponadto dzięki ćwiczeniom spędzają dużo czasu na świeżym powietrzu, wzmacniają mięśnie i poprawiają swoją koordynację ruchową.

Kuba zajął  2. miejsce w kategorii najlepsza nagrana akcja na zlocie w Gdańsku
Damian Krzanowski

Brak miejsca do ćwiczeń

Gdy obaj zaczynali swoją przygodę z tym sportem, społeczność parkourowców w Krośnie liczyła około 20 osób. Kilka lat z rzędu ich pokazy można było oglądać na hali sportowej podczas Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Teraz zostało ich tylko dwóch. – Z jednej strony spowodowały to studia, praca, nowe obowiązki, a z drugiej brak miejsca, w którym można spokojnie skakać – tłumaczy Piotrek.

- Kilkukrotnie podejmowaliśmy starania w Urzędzie Miasta, aby stworzyć w Krośnie mini parkour park, ale nic z tego nie wyszło. W tym czasie powstały za to kolejne siłownie dla starszych osób, które stoją puste – dodaje. Miejsce przeznaczone specjalnie dla nich ułatwiłoby treningi i zachęciłoby nowe osoby do spróbowania swoich sił.

Piotrek trenował pod okiem starszych kolegów. Teraz jest członkiem stowarzyszenia FromGym2Street, które łączy sympatyków tego sportu
Damian Krzanowski

Obecnie najwięcej możliwości dają im zloty organizowane przez pasjonatów z całej Polski. Spotykają się raz na jakiś czas m.in. w Rzeszowie, Lublinie, Krakowie i Gdańsku.

Ponadto Piotrek jest członkiem stowarzyszenia FromGym2Street z Krościenka nad Dunajcem, które zajmuje się m.in. organizacją zawodów. W tym roku na pierwszych z nich zajął 2. miejsce. Natomiast Kuba na zlocie w Gdańsku także zajął 2. miejsce w kategorii najlepsza nagrana akcja.

- Społeczność w tym sporcie jest najlepsza. Jesteśmy jedną grupą i wymieniamy się pozytywną energią. Nie ma lepszych ani gorszych, jeden uczy się od drugiego – dodają młodzi krośnianie.

Ich wyczyny można śledzić na bieżąco na Instagramie: @peterek_fg2s i @kkrysikonlyfreerunjdtrickz.

W Krośnie brakuje miesjca, w którym mogliby rozwijać swoje umiejętności
Damian Krzanowski
KOMENTARZE
KOMENTARZE WYRÓŻNIONE
Voytec
04.11.2021 11:39

Brawo chłopaki! Tak trzymać!

Voytec
na forum od listopada 2017
dzwonek
04.11.2021 07:09

Brawo chłopaki!

dzwonek
na forum od listopada 2017
WSZYSTKIE KOMENTARZE (9)