Kobietę zdziwiła wprawdzie dziwna barwa głosu "wnuczka", ale szybko uwierzyła w jego zapewnienia, że kłopoty z mówieniem są efektem choroby.
W czasie rozmowy krośnianka oświadczyła, że nie ma gotówki, o którą prosi "wnuk", ale może mu pożyczyć 13 tys. zł. Mężczyzna podziękował i powiedział, że za chwilę po pieniądze zgłosi się jego kolega, przebywający przypadkowo w Krośnie.
Istotnie, po kilku minutach na podwórko przyszedł dobrze zbudowany mężczyzna w wieku ok. 40 lat, z jasnymi, krótko obciętymi włosami, któremu kobieta przekazała portfel z pieniędzmi.
Po kilku godzinach babcia postanowiła zadzwonić do swojego prawdziwego wnuka i wówczas zorientowała się, że padła ofiarą oszusta. Policję powiadomiła jednak dopiero w sobotę po południu.
- Ponownie apelujemy do osób starszych o zachowanie rozwagi w kontaktach z nieznajomymi. Jednocześnie młodsi członkowie ich rodzin powinni uczulać babcie i dziadków, aby nie dawali wiary osobom, żądającym od nich pieniędzy. Jeżeli decydujemy się pożyczać gotówkę, róbmy to osobiście, a nie przez pośredników - radzi Marek Cecuła, rzecznik prasowy policji w Krośnie.
- Prosimy również o kontakt z Komendą Miejską Policji w Krośnie wszystkich, którzy w miniony piątek, na terenie dzielnicy Krościenko Niżne widzieli mężczyznę, mogącego być sprawcą oszustwa - dodaje.