W lipcu informowaliśmy o jednym z projektów, którego realizację rozpoczyna Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Krośnie. Z Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego uczelnia uzyskała dofinansowanie w kwocie 5 mln zł.
Dzięki niemu studenci będą mogli skorzystać z wielu dodatkowych zajęć, m.in. z języka angielskiego, matematyki oraz kursów zorganizowanych we współpracy z przedsiębiorcami. Jednak nie to najbardziej zachęciło młodych ludzi do studiowania na krośnieńskiej uczelni - były to stypendia, które przez cały rok akademicki mieli otrzymywać najlepsi studenci - w tym roku kierunków: budownictwo oraz mechanika i budowa maszyn. To tzw. kierunki zamawiane, na ich absolwentów jest największe zapotrzebowanie na rynku pracy. Chodzi o tysiąc złotych miesięcznie.
"Mamy połowę grudnia, a stypendia nadal nie zostały przyznane. Co więcej - do tej pory nikt nie wie na jakich warunkach i komu to stypendium ma przysługiwać. Ta sytuacja nas - studentów już mocno irytuje, bo można dostać bardzo dobre pieniądze za to, że się ktoś uczy. One są, jednak do tej pory ich nie rozdano, bo władze uczelni nie wiedzą komu je dać..." - pisze jeden ze studentów budownictwa.
Istotnie, założenie było takie, że stypendia będą wypłacane studentom od początku roku akademickiego, czyli od października. Jest grudzień, ale jak się okazuje, trzeba jeszcze na nie poczekać. - Stypendia będą wypłacane w momencie, kiedy dostaniemy pieniądze z ministerstwa - informuje Tomasz Nawrocki z PWSZ w Krośnie, koordynator projektu. Czyli kiedy? - W pierwszym kwartale przyszłego roku - odpowiada. Dodaje jednak, że być może nastąpi to już w styczniu, jednak nie da się tego precyzyjnie określić.
- Takie opóźnienia są na wszystkich uczelniach - uspokaja prof. Maria Ruda, prorektor ds. studiów PWSZ W Krośnie.
Uczelnia miała obowiązek złożyć w ministerstwie regulamin, na podstawie którego będą przyznawane stypendia. - Ten regulamin od nas wyszedł jeszcze we wrześniu, a podpisany wrócił do nas z ministerstwa dopiero w ubiegły czwartek - informuje Maria Ruda. Dodaje również, że tak naprawdę uczelnia nie ma jeszcze podpisanej umowy z ministerstwem na realizację projektu. - Rozumiem niepokoje studentów, ale one nie są z winy uczelni, nie mamy żadnego pola manewru.
Dopiero teraz powołana zostanie komisja stypendialna ds. kierunków zamawianych. Jej członkowie będą decydować o tym, komu przyznane zostanie stypendium. Jako że pieniądze dostaną studenci pierwszego roku wiadomo, że jednym z kryteriów będą wyniki z matury.
Dobra wiadomość jest taka, że studenci, którym przyznane zostaną stypendia, dostaną wyrównanie od października, czyli jednorazowo może to być kilka tysięcy złotych.