Krosno, lotnisko, ul. Zręcińska - to lokalizacja spontanicznie powstałej trasy do biegania na nartach. Aby silnie wiejący w okolicach lotniska wiatr nie nawiewał na ul. Zręcińską śniegu, zamontowano specjalne zasłony. Tym sposobem na pasie wzdłuż drogi utworzyły się spore zaspy.
Kilka miesięcy temu ktoś wpadł na pomysł, by nadmiar śniegu wykorzystać do biegania na nartach. I tak spontanicznie powstała niemal płaska, ponad 600-metrowa trasa narciarska.
Dziś można tam kogoś zobaczyć niemal każdego dnia. W czwartek (03.03) na trasie spotkaliśmy dwóch miłośników biegówek, Sławka i Wojtka. Są z okolic Krosna, specjalnie przyjechali w to miejsce, by pobiegać.
- To spora hałda, pod spodem jest kilkadziesiąt centymetrów śniegu - mówią. - Nawet jak przyjdą roztopy, tu na pewno będzie można jeździć jeszcze dwa tygodnie dłużej. Tak szybko ten śnieg nie stopnieje.
Na trasę przy lotnisku przyjeżdżają od dwóch miesięcy, choć jak sami przyznają, to ich pierwszy sezon na biegówkach, są amatorami. Wiedzą jednak, że z tej trasy korzystają też zawodnicy profesjonalnych klubów narciarskich z okolic Krosna, liczących kilkadziesiąt osób. - Szczególnie w weekendy jest sporo osób. Jest młodzież, ale też starsze osoby - mówią. Opowiadają, że czasem nawet ktoś przejeżdżając samochodem ul. Zręcińską zatrzyma się, popyta, a następnym razem jest już z nartami.
Trasa jest dość szeroka, do dyspozycji biegaczy są 4 tory. Przebiegnięcie jednej długości zajmuje około 5 minut. Oczywiście wszystko zależy od umiejętności i stylu.
Informacja powstała dzięki wiadomości przesłanej przez Gorącą Linię w portalu.