Lekki samochód ratownictwa drogowego na podwoziu renault mascott kosztował 308 tysięcy zł. Jego zakup sfinansowany został ze środków Komendy Głównej Straży Pożarnej w Warszawie (130 tys. zł), Komendy Wojewódzkiej w Rzeszowie (100 tys. zł), Urzędu Miasta (60 tys. zł) i Starostwa Powiatowego (20 tys. zł).
- Do tej pory na akcje ratownicze jeździły dwa samochody: samochód ratowniczy i gaśniczy. Samochody te uzupełniały się nawzajem. Pojazd, który otrzymaliśmy łączy w sobie obie funkcje: ratowniczą i gaśniczą - wyjaśnia mł. bryg. Paweł Gaj, dowódca jednostki ratowniczo-gaśniczej w krośnieńskiej straży pożarnej.
Pojazd może pomieścić 5 osób. Wyposażony jest w silnik o mocy 160 koni mechanicznych. Posiada zbiornik na wodę o pojemności 1000 litrów oraz zbiornik na środek pianotwórczy. Ma też zamontowaną m.in. wciągarkę elektryczna sterowaną pilotem oraz maszt oświetleniowy z własnym agregatem prądotwórczym.
Samochód ma jeszcze zostać doposażony w sprzęt ratownictwa drogowego: nożyce, rozpieraki i poduszki pneumatyczne. - Znajdzie się tam też sprzęt z zakresu ratownictwa chemicznego, np. ubrania gazoszczelne. Będzie to wyposażenie, dzięki któremu będziemy mogli podjąć działania z różnego zakresu ratownictwa - mówi szef jednostki ratowniczo-gaśniczej.
- Na dzień dzisiejszy jesteśmy odpowiednio wyposażeni - ocenia mł. bryg. Janusz Kawalec, komendant Państwowej Straży Pożarnej w Krośnie. - Jesteśmy przygotowani do skutecznego i efektywnego podejmowania działań ratowniczych na drogach. Komendant podkreśla, że na terenie powiatu znajduje się droga międzynarodowa, drogi krajowe oraz przejście graniczne w Barwinku. - Ruch tranzytowy jest coraz większy. Często w tym samym czasie mamy dwa wypadki. Dlatego cieszymy się z nowego samochodu, bo działania ratownicze będziemy mogli realizować jeszcze skuteczniej - dodaje.
Krośnieńscy strażacy otrzymali również agregat prądotwórczy oraz dwie pompy do pompowania wody silnie zanieczyszczonej, przy usuwaniu skutków powodzi i zalań.