Nie tylko brąz. Dzieła Macieja Syrka w Muzeum Podkarpackim

Blisko sto dzieł Macieja Syrka oglądać można na wystawie czasowej w Muzeum Podkarpackim w Krośnie. Są wśród nich prace kompletnie zaskakujące, które pozwalają odkryć nieznane oblicze twórczości słynnego krośnieńskiego rzeźbiarza. To obrazy, ceramika, a nawet szkło.
Wystawa dzieł Macieja Syrka w Muzeum Podkarpackim jest pierwszą tak dużą i przekrojową ekspozycją w rodzinnym mieście słynnego artysty

Większość mieszkańców Krosna zetknęła się z twórczością rzeźbiarza Macieja Syrka lub styka się z nią na co dzień, tylko nawet o tym nie wie. Najlepszym tego dowodem jest stojąca na środku rynku płyta z brązu, przedstawiająca plan dawnego placu. Czy ktoś jej nie kojarzy?

Pierwsze wspomnienie Maciej Syrka z pracowni rzeźbiarskiej to poważne skaleczenie. Był wtedy w podstawówce. Pracownia należała do jego dziadka Józefa Smoczeńskiego, artysty współpracującego z Andrzejem Lenikiem, najbardziej znanym krośnieńskim rzeźbiarzem. - Podpatrywałem, jak dziadek tworzy. Chciałem sam tego spróbować, więc wziąłem do ręki dłuto. Nie widziałem, że jest tak ostre – opowiada 66-letni krośnianin.

Maciej Syrek znany jest z dzieł wykonanych w brązie. Mało kto wie, że zajmował się także innymi dziedzinami sztuki - malarstwem, ceramiką, rzeźbą w drewnie, a nawet projektowaniem szkła

Pracownia dziadka nie była jednak tym impulsem, który sprawił, że Maciej Syrek postanowił iść w jego ślady. - To była bardziej kwestia środowiska, w którym się wychowywałem. W rodzinie miałem dużo osób związanych z dziedzinami artystycznymi i sztuką. Wydaje mi się, że oni wszyscy po trosze mnie ukierunkowali – przypuszcza dzisiaj.

Dzisiaj, czyli w salach Muzeum Podkarpackiego w Krośnie, gdzie prezentowana jest właśnie wystawa jego prac. Pokazano ich tu blisko setkę. Pochodzą z różnych okresów jego ponad 45-letniej kariery – od pierwszych po współczesne realizacje.

Wiele z nich zaskakuje, bo Maciej Syrek znany jest przede wszystkim z dzieł w brązie, choć w rzeczywistości jego twórczość jest o wiele bardziej różnorodna, tak pod kątem materiału, jak i tematyki, opowiada Anna Guz-Iwaniec z Muzeum Podkarpackiego, kuratorka wystawy.

66-letni rzeźbiarz ukończył rzeźbę na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Pierwsze artystyczne kroki stawiał jako dziecko w pracowni rzeźbiarskiej dziadka Józefa Smoczeńskiego

- Maciej Syrek ma w dorobku prace malarskie, ceramikę, rzeźby w drewnie, modele gipsowe, a nawet, o czym bardzo mało osób wie, projekty szkła, które doczekały się zresztą realizacji – opowiada kuratorka.

Tematyka jego rzeźb jest także bardzo zróżnicowana: utrwala sylwetki kobiet, mężczyzn, postaci proroków ze Starego Testamentu czy świętych. Inspiruje go sztuka wczesnochrześcijańska i bizantyńska, historia, literatura, filozofia, metafizyka i muzyka. Ważną rolę odgrywają również jego korzenie - Krosno i okolice, pogranicze kultur, wpływy wielu narodów, grup etnicznych i religii, m.in. kultura żydowska.

Za swoje dokonania Maciej Syrek został odznaczony m.in. Złotym Krzyżem Zasługi dla Republiki Węgierskiej, nadanym przez Prezydenta Węgier László Sólyoma, a także nagrodą Prezydenta Miasta Krosna za szczególne osiągnięcia w dziedzinie kultury. Jest także aktywnym członkiem Stowarzyszenia Portius

Znakiem rozpoznawczym artysty pozostają jednak dzieła w brązie, od prac o dużych rozmiarach, których przykładem jest posąg Chrystusa, wieńczący szczyt kaplicy w Hercegkút nieopodal Sárospatak na Węgrzech, aż po rzeźby o niedużych gabarytach, przypominające w swojej formie statuetki.

- Jego niewielka rozmiarami rzeźba wydaje się być monumentalna – podkreśla Anna Guz-Iwaniec. - Co ważne, Maciej Syrek cały czas poszukuje nowych inspiracji. Na przykład umiejętnie łączy brąz z kamieniem, marmurem, drewnem lub ze szkłem, które przenikają się formą i tworzą wspólną kompozycję rzeźbiarską – dodaje.

Swoje prace Maciej Syrek prezentował na licznych wystawach zbiorowych i indywidualnych, w muzeach i galeriach zarówno w kraju, jak i za granicą, m.in. w Niemczech, Francji, Anglii, Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Australii. Jego dzieła można było także zobaczyć w Krośnie, ale ekspozycja w Muzeum Podkarpackim jest największą i najbardziej przekrojową wystawą dzieł artysty.

W swojej twórczości artysta sięga po bardzo różnorodną tematykę

- Dzięki zgromadzonym na niej eksponatom widzowie odkryć mogą całokształt artystycznej wizji świata Maciej Syrka, w tym jej mniej znane oblicze – zachęca do zwiedzania ekspozycji Anna Guz-Iwaniec.

- Gdy skończyłem Akademię Sztuk Pięknych, miałem okres zwątpienia. Wydawało mi się, że wszystko, co tworzę, jest słabe, zwłaszcza w porównaniu do dzieł innych artystów. Trwało to trzy lata. Potem odkurzyłem dawne projekty i pomyślałem, że są naprawdę dobre i warto je zrealizować. Obecnie czuję podobną pustkę, waham się czy to ma sens, czy nie wycofać się z życia artystycznego – zwierza się artysta.

Rzeźbiarz zastanawia się, czy nie nadszedł czas, aby przejść na artystyczną emeryturę. Miłośnicy jego twórczości mówią temu pomysłowi stanowcze "nie"

Niemieszczący się w muzealnych salach tłum osób - przyjaciół i entuzjastów jego twórczości – który pojawili się na wernisażu wystawy w Muzeum Podkarpackim (17.08), z pewnością by tego nie chciał. I z niecierpliwością czeka na kolejne dzieła Macieja Syrka.

Wystawę prac Macieja Syrka zwiedzać można do 17 września.

KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)