Co stoi za liczbą 118 pożarów suchych traw i nieużytków w Krośnie oraz jego okolicach? Nagłe ocieplenie, wiosenne porządki, przypadek czy po prostu ludzka głupota? Strażacy nie mają wątpliwości, że przynajmniej za część z nich odpowiada ta ostatnia.
Ludzie, którzy stoją za podpaleniami, twierdzą że mają nad nimi całkowitą kontrolę. Ogień to jednak żywioł, który często spod tej kontroli się wymyka. Wystarczy niewielki powiew wiatru i sterowany proceder może zamienić się w niebezpieczny pożar. Straż takich przykładów może podać nieskończenie wiele.
- Wiele zgłoszeń zawiera paniczne informacje o zagrożeniu niesionym przez ogień dla obiektów mieszkalnych, gospodarczych, krzewach i drzewach owocowych, altanach i domkach działkowych, ulach, składach desek itd. Zdarzyło się już wielokrotnie, iż straty powstałe w wyniku takich pożarów, szacowane były na kilkanaście tysięcy złotych – informuje bryg. Mariusz Kozak, Naczelnik Wydziału Operacyjnego KM PSP w Krośnie.
Wypalanie traw wcale nie urzyźnia gleby, wręcz prowadzi do jej wyjałowienia. Zwierzęta, które zamieszkują wypalany teren umierają w cierpieniach. Palą się również gniazda z jajeczkami lub pisklętami np. skowronków. W płomieniach giną owady, co powoduje zmniejszenie liczby zapylonych kwiatów, a w konsekwencji obniżenie plonów latem. Natura, która budzi się do życia po zimie, zostaje od razu zniszczona.
Akcja gaszenia płonących nieużytków może trwać nawet kilka godzin. Po jej zakończeniu ze strażaka pot leje się strumieniami. Często nie ma on czasu na odpoczynek, bo wóz wyjeżdza już do kolejnego zgłoszenia. Co roku sytuacja się powtarza.
Wypalanie traw jest prawnie zabronione. Na podpalaczy czekają odpowiednie sankcje karne. Kary finansowe nakładane są też przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Może ona zmniejszyć lub odebrać dopłaty bezpośrednie za dany rok.
Komenda Główna Państwowej Straży Pożarnej organizuje ogólnopolską akcję StopPożaromTraw, która ma zwiększyć świadomość zagrożeń płynących z wypalania traw.
To może być nawet zakorzeniony stary zwyczaj wypalania. Chłopi na pańskim polu wypalając witają wiosne. Także aby pogonić czorta który w zimie spał w zaspie i tak mroził robiąc im liczne bolesne odmrożenia
Nie chce się ludziom kosić trawy więc wypalają a to, że przy okazji giną zwierzęta nikogo nie obchodzi.