Sadza powstaje w wyniku niepełnego spalania stałego materiału palnego. Im bardziej zanieczyszczony materiał, tym więcej jest sadzy. W piecach grzewczych nie wolno spalać resztek, śmieci i odpadów komunalnych, które spalają się tylko częściowo, wytwarzając duże ilości cząstek sadzy. Ta odkłada się w przewodach kominowych, a następnie w łatwy sposób może ulec zapalaniu.
Pożarowi sadzy towarzyszy bardzo głośny szum. Gdy paląca się w temperaturze nawet 1000 stopni C sadza uszkadza komin, ogień może następnie zająć poddasze lub kondygnacje przylegające do komina. Pół biedy, gdy do pożaru dochodzi w ciągu dnia i gdy na miejscu przebywają domownicy, którzy szybko go zauważą.
W poprzednim sezonie grzewczym strażacy gasić musieli 62 pożary sadzy. Na progu obecnego sezonu odnotowali już 11 takich zdarzeń.
- Udałoby się ich uniknąć, gdyby właściciele budynków regularnie czyścili urządzenia grzewcze i przewody kominowe. Niestety, wiele osób o tym zapomina lub w ogóle nie zwraca na to uwagi – ubolewa bryg. Mariusz Kozak, Naczelnik Wydziału Operacyjno-Rozpoznawczego KM PSP w Krośnie.
Strażacy przypominają, że czyszczenie kominów z sadzy to obowiązek właścicieli. Zgodnie z prawem ochrony przeciwpożarowej w okresach grzewczych czyszczenia należy dokonywać co najmniej raz na 3 miesiące.
Jedną z konsekwencji zaniedbania tego obowiązku może być odmowa wypłacenia odszkodowania przez ubezpieczyciela.
- Taka lekkomyślność może mieć jednak znacznie gorsze, tragiczne skutki, dlatego jak co roku apelujemy i prosimy, aby przygotować się do bezpiecznego sezonu grzewczego i zadbać nie tylko o opał, ale także o wyczyszczenie oraz sprawdzenie urządzeń i przewodów kominowych – mówi bryg. Kozak.