Około 200 osób brało udział w corocznej atrakcji mikołkajowej na krośnieńskim lotnisku. Dzieci i ich rodzice oczekiwali na przylot Mikołajów z prezentami. Ponieważ aura w tym roku nie pozwoliła na to, żeby Święci przylecieli na spadochronach, samolot kołował pod hangar.
- Mieliśmy sporo stałych bywalców, dzieci - dzieci, które kolejny rok z rzędu przyszły na lotnisko spotkać się ze św. Mikołajem. Ale pojawiły się także nowe twarze. Wszyscy bardzo się ucieszyli na widok Mikołaja, który przyleciał ulubionymi „saniami” - samolotem An-2 - w asyście „reniferów”, czyli maszyn z Cellfast Flying Team - opowiada Maciej Niemiec z grupy spadochronowej Reaktor24.
Mikołaje i ich pomocnicy zaczęli rozdawać prezenty: - Słyszałem, że byłeś niegrzeczny. Obiecaj, że w nowym roku będziesz jadł kaszkę - mówił Święty Mikołaj do jednego z dzieci. Na zakończenie wydarzenia chętni mogli się sfotografować z biało-czerwonymi brodatymi pasjonatami lotnictwa.
Zobaczcie te magiczne chwile na filmie: