Miasto niebezpieczne dla sarny

Młody koziołek zapuścił się do centrum miasta. Niestety nienaturalne dla zwierzęcia środowisko okazało się również zabójcze.
Sarenka

Zdarzenie miało miejsce w czwartek (14.01) około godz. 15:00. Młody, roczny koziołek wszedł na teren Instytutu Nafty i Gazu przy ul. Armii Krajowej. Zapuścił się tam, najprawdopodobniej idąc od strony pól, znajdujących się na obrzeżach miasta.

Według relacji świadków, zwierzę nie rozpoznało siatki ogrodzeniowej, w pewnym momencie rozpędziło się i mocno w nią uderzyło. Uraz okazał się tragiczny w skutkach. Koziołek żył, ale był sparaliżowany.

Na miejsce została wezwana policja i straż miejska. - Sarna została przewieziona do weterynarza i uśpiona - informuje Tomasz Wajdowicz, komendant straży miejskiej w Krośnie.

- To typowe działanie w takich przypadkach w terenie miejskim, w którym nie można strzelać z broni palnej - dodaje.

Decyzję o losach zwierzęcia, w tym konieczności jego uśmiercenia, podjąć może m.in. lekarz weterynarii, członek Polskiego Związku Łowieckiego, funkcjonariusz policji czy straży miejskiej. Zbieraniem zwłok zwierząt domowych hodowlanych czy dzikich i ich utylizacją zajmuje się spółka KROeko w Krośnie.

Informacja powstała dzięki wiadomości przesłanej przez Gorącą Linię w portalu.

KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)