Wybory do Parlamentu Europejskiego nie wzbudzają szczególnego zainteresowania. Nie dość, że Polacy w ogóle niechętnie głosują, to wybieranie europosłów jest im już zupełnie obojętne. Dlatego organizowana jest społeczna kampania profrekwencyjna "Pępek Europy".
Kluczowym elementem kampanii jest współzawodnictwo o uzyskanie tytułu "Pępka Europy". Otrzyma go gmina, która w wyborach do Europarlamentu będzie miała najwyższą frekwencję w Polsce. Nagrodą dla zwycięskiej gminy będzie tablica pamiątkowa, która zostanie powieszona na murach urzędu lub przy tablicy wjazdowej.
Wybory w niedzielę (07.06). Do tego czasu trwa zabawa w wirtualny Pępek Europy - przeciąganie Pępka po mapie umieszczonej na stronie internetowej. W tej chwili Pępek znajduje się tam, gdzie - do dziś - najwięcej osób (w stosunku do liczby mieszkańców danej gminy) zadeklarowało "Tak, pójdę na eurowybory".
- Wprowadzając element rywalizacji o najwyższą frekwencję chcemy budować napięcie i zaangażowanie, którego brakuje dziś eurowyborom - mówią organizatorzy kampanii.
Do akcji prowadzonej od kilku tygodni włączyło się już kilkadziesiąt organizacji z całej Polski, ale zaproszenie dla wszystkich chętnych do przyłączenia się do tej inicjatywy jest cały czas otwarte. Lokalni organizatorzy akcji mają za zadanie przekonać jak najwięcej mieszkańców do głosowania w eurowyborach. Mają temu służyć lokalne wydarzenia, happeningi, akcje - wszystko po to, aby zbudować oddolne zainteresowanie wyborami.
Kampania "Pępek Europy" została zainicjowana przez Koalicję 7czerwca (znaną dawniej jako Koalicja 21października), która wykorzystując doświadczenia kampanii "Zmień kraj. Idź na wybory" z 2007 roku, prowadzi obecnie ogólnopolskie akcje profrekwencyjne.
Szczegóły akcji oraz materiały pomocne w organizowaniu lokalnych akcji na www.7czerwca.org.pl