Krośnianka w podróży z Beatą Pawlikowską

Justyna Lorenc z Krosna zdobyła główną nagrodę w ogólnopolskim konkursie fotograficznym producenta herbat. Poleci na Cejlon ze znaną polską podróżniczką Beatą Pawlikowską. Pozna tam m.in. proces powstawania herbaty.
Justyna Lorenc - krośnianka, która wygrała główną nagrodę w konkursie fotograficznym producenta herbat

24-letnia krośnianka jest absolwentką Studium Kształcenia Animatorów i Bibliotekarzy w Krośnie, kierunek fotografia. Jej pasją jest właśnie fotografia, ale i podróżowanie. Bardzo często porusza się po świecie autostopem, omijając biura podróży, lotniska i hotele.

Bioactive - producent herbat ogłosił kilka miesięcy temu konkurs fotograficzny. Temat konkursu był dość ogólny: "Radość podróży". Justyna nigdy nie zgłaszała swoich zdjęć na konkursy, tym razem jednak postanowiła wysłać jedną ze swoich prac, która powstała podczas jej najdłuższej podróży autostopem - przebyła wówczas 8 tysięcy kilometrów po Europie.

Zdjęcie, które Justyna zgłosiła na konkurs zostało wykonane w Holandii. - Na plażę przychodziły dzikie konie. I one w pewnym sensie zaprzyjaźniły się z ludźmi, którzy tam mieszkali. Przychodziły np. słuchać muzyki, dały się głaskać. Zdjęcie pokazuje, że koń jest dziki, nie do końca oswojony - opowiada Justyna. - W tym obrazie jest i radość, i niepewność.

Zwycięska praca Justyny. - To zdjęcie kojarzy mi się z drogą, wolnością, radością - opowiada o fotografii

Justyna zapomniała o konkursie i pojechała na Krym. Przez telefon dowiedziała się, że jej zdjęcie zachwyciło jury: - To zdjęcie jest pełne emocji. Widać w nim radość, przyjaźń, niepewność i rosnące zaufanie. Jest oszczędne w środkach poprzez użycie jedynie odcieni szarości, ale jednocześnie dzięki temu staje się bardziej wyraziste w sferze przekazywania emocji i wrażeń - uzasadniała Beata Pawlikowska, znana polska podróżniczka (m.in. w Radiu Zet prowadzi audycję "Świat według blondynki", a od 2007 r. w TVP program "Podróże z żartem"). Jury przyznało krośniance główną nagrodę: wyjazd na Cejlon z Beatą Pawlikowską, aparat Olympus oraz tytuł "Oficjalnego fotografa wyprawy".

Justyna wyjeżdża 7 września. Tygodniowy pobyt na wyspie Oceanu Indyjskiego zapowiada się niezwykle atrakcyjnie: - Zwiedzimy plantację herbaty. Będzie można samodzielnie pozbierać listki i zobaczyć cały proces powstawania tego napoju. Zobaczymy też Świątynię Zęba - cenną relikwię po Buddzie. Będziemy także w sierocińcu dla malutkich słoniątek. Justyna ma być "Oficjalnym fotografem wyprawy". - To dla mnie ogromny zaszczyt i wyzwanie - twierdzi.

Fotografia dla Justyny to ważna część życia. Na zdjęciach stara się uchwycić emocje, "fajną energię". - Czym jest dla mnie fotografia? Mogę odpowiedzieć słowami Victora Kepplera, amerykańskiego fotografa: "Fotografia jest emocją wyrytą na filmie. Jeśli nią nie jest - jest niczym". Lubię, kiedy fotografia opowiada jakąś historię.

Zaraz po powrocie z Cejlonu Justyna jedzie do Poznania. Tam ma odebrać Srebrny Medal od Fotoklubu RP. - Wysłałam tam zdjęcia na inny konkurs, a tymczasem okazało się, że jury chce mnie nagrodzić za całość prac...

KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)