Krośnianin porwany w Pakistanie

Uprowadzony w Pakistanie inżynier pochodzi z Krosna. Jest pracownikiem Geofizyki Kraków, zajmującej się tam poszukiwaniem gazu ziemnego. Nadal brak informacji o losie porwanego.
Jedno ze zdjęć porwanego krośnianina umieszczonych na portalu nasza-klasa.pl

O porwaniu polskiego inżyniera poinformowały w niedzielę (28.09) wszystkie ogólnopolskie media. W Pakistanie przebywa prawie 20 osób pracujących dla krakowskiej firmy, zajmującej się badaniami geofizycznymi. Wśród nich 42-letni krośnianin. To właśnie on został uprowadzony w drodze do pracy. Towarzyszących mu trzech Pakistańczyków - kierowcę i ochroniarzy - sprawcy zabili.

Rodzina jest w szoku. - Jestem przerażona, czekam na dalsze wiadomości - powiedziała dla Radia Rzeszów siostra porwanego. O uprowadzeniu dowiedziała się z telewizji. Jeszcze wtedy nie wiedziała, że chodzi o jej brata, ale już miała najgorsze przeczucia. - Nie dopuszczałam jednak tej myśli dopóki nie dostałam telefonu - mówiła.

Do porwania doszło około 6:00 rano czasu miejscowego w dystrykcie Atok, niecałe 200 kilometrów na północny zachód od Islamabadu. Nieznane są motywy działań sprawców. Nie wyklucza się porwania dla okupu, ani nawet motywów politycznych. Jak dotąd porywacze nie skontaktowali się z firmą, dla której pracował mężczyzna, ani z żadną państwową instytucją.

Akcję poszukiwawczą prowadzi strona pakistańska pod nadzorem tamtejszego ministra spraw wewnętrznych.

Krośnianin pracuje dla krakowskiej Geofizyki już 20 lat. Był już w Pakistanie, ale szybko wrócił, bo było zbyt niebezpiecznie.

KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)