Kradli drzewo, kogut ich nie uratował

"Kogut" na samochodzie miał ułatwić kradzież wyciętego niedawno drewna przy krośnieńskiej obwodnicy. Bardziej jednak zwrócił uwagę na ten proceder. Wracających z łupem sprawców zatrzymał policyjny patrol.
Ul. Podkarpacka - trwa budowa drugiej nitki obwodnicy. Ścięte w tym miejscu drzewa stały się łupem złodziei

O kradzieży drewna składowanego przy ul. Podkarpackiej, w miejscu prowadzonych tam robót drogowych policja została powiadomiona w środę (21.01) ok. godz. 19:00. Kiedy funkcjonariusze dojeżdżali na miejsce, zauważyli jadącego ul. Żwirki i Wigury Poloneza, który ciągnął przyczepkę wypełnioną drewnem. Na dachu auta migał pomarańczowy "kogut", a środku siedziało trzech mężczyzn. Policjanci zatrzymali samochód do kontroli.

- Po krótkiej rozmowie, kierujący polonezem 42-letni mieszkaniec jednej z podkrośnieńskich miejscowości przyznał się do kradzieży drewna - informuje Marek Cecuła, rzecznik prasowy policji w Krośnie. W załadunku pomagali mu jadący z nim znajomi w wieku 38 i 18 lat.

- Przy okazji okazało się, że auto nie ma ważnych badań technicznych, a w przyczepce brakuje oświetlenia i nie jest ona dopuszczona do ruchu po drogach publicznych. Kierowca nie okazał również potwierdzenia zawarcia umowy obowiązkowego ubezpieczenia OC na samochód - wylicza rzecznik. - W tej sytuacji zarówno Polonez jak i przyczepa zostały odholowane na parking strzeżony - dodaje.

W miejscu zamieszkania 42-latek miał jeszcze kilka m3 drewna, skradzionego w tym samym miejscu.

KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)