Komisja śledcza do spraw pęknięć

Rada Miasta Krosna powołała komisję śledczą w sprawie pęknięć na budynku hali sportowo-widowiskowej przy ul. Bursaki. Jej obrady będą emitowane w lokalnej telewizji "Obiektyw". Prezydent Krosna zapowiedział już, że przed komisją się nie stawi.
Komisja śledcza w trakcie próby transmisji telewizyjnej. Od lewej: Wacław Mika, Stanisław Czaja, Bogdan Józefowicz

O tym, że w tylniej części hali sportowo-widowiskowej przy ul. Bursaki pojawiły się pęknięcia, informowaliśmy prawie miesiąc temu. Ta wiadomość zbulwersowała niektórych radnych: - Wydaliśmy na budowę hali wielkie pieniądze i nie pozwolimy, by coś się jej stało - mówili na ostatniej sesji Rady.

Uchwała o powołaniu "komisji śledczej w sprawie wyjaśnienia przyczyn pęknięć na budynku hali sportowo-widowiskowej" (w skrócie: komisja śledcza do spraw pęknięć) została przegłosowana stosunkiem głosów 18 "za" - 2 "przeciw".

Radni zdecydowali, że komisja będzie 3-osobowa. Zasiądą w niej przedstawiciele trzech klubów radnych: Klubu Prawicy, Klubu Samorządowego i Klubu SLD. Do komisji zostali wybrani odpowiednio: Bogdan Józefowicz, Stanisław Czaja i Wacław Mika. Pracami komisji kierował będzie radny Stanisław Czaja, obecny szef Komisji Rewizyjnej.

Tymi pęknięciami zajmowała się będzie komisja

Rada wyasygnowała z rezerwy budżetowej fundusze na pokrycie kosztów transmisji obrad komisji w lokalnej telewizji kablowej. Relacje emitowane będą "na żywo". - Skoro sejmowe komisje śledcze mają ogromną oglądalność, to nasza krośnieńska komisja też zapewne będzie hitem - cieszy się Adam Miszczak, szef telewizji "Obiektyw". Telewizja szykuje już specjalne oferty dla reklamodawców.

Komisja ustaliła już wstępnie, kogo przesłucha w pierwszej kolejności. - Na pewno będą to murarze, którzy kilkanaście lat temu budowali feralne mury. Zapytamy, co jeszcze robili w trakcie prac budowlanych - zdradza jeden z członków komisji. Komisja chce też przesłuchać Annę Dubiel, przewodniczącą Komisji Kultury, Sportu i Turystyki.

Prezydent Krosna zapowiedział, że nie stawi się przed komisją, gdyby ta go wezwała. - Kwaśniewski się nie stawił, to i ja nie muszę - żartował. Faktycznym powodem jego niechęci do udziału w obradach komisji jest jednak co innego: - Członkowie komisji nie będą dociekali prawdy, lecz będą prowadzili kampanię wyborczą - uważa.

Sprawy nie komentuje dyrekcja MOSiR-u.

Pierwsza relacja z obrad w najbliższą środę (6.04) o 17.15 w telewizji "Obiektyw".

ZOBACZ W ARCHIWUM PORTALU:

Powyższa informacja była primaaprilisowym żartem. Nie powstanie "komisja śledcza ds. pęknięć". Udało nam się namówić trzech radnych, by pomogli nam w przygotowaniu żartu. Prawdą jest jednak niestety to, że na budynku hali sportowej pojawiły się pęknięcia.

KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)