Jeden z pilotów był związany z Krosnem

Pułkownik Jerzy Piłat, dowódca 12. Bazy Lotniczej w Mirosławcu zginał w katastrofie lotniczej na Pomorzu (23.01). Pilot ten od lat związany był z Fundacją Otwartych Serc im. Bogusławy Nykiel Ostrowskiej w Krośnie, a także był częstym gościem podczas zawodów balonowych organizowanych w naszym mieście.
Jerzy Piłat

W katastrofie samolotu wojskowego CASA zginęło 20 osób: załoga samolotu i uczestnicy konferencji "Bezpieczeństwo Lotów", która odbyła się w Warszawie. Wśród ofiar był pułkownik pilot Jerzy Piłat, dowódca 12 Bazy Lotniczej w Mirosławcu. Miał 45 lat, pozostawił żonę i dwie córki.

Po stracie wybitnego pilota, w smutku pogrążeni są również członkowie Fundacji Otwartych Serc im. Bogusławy Nykiel Ostrowskiej w Krośnie. Jerzy Piłat był jednym z pomysłodawców stworzenia fundacji. - Zmarły był też bliskim przyjacielem wielu krośnian, na czele z patronką Fundacji, czy ppłk pilotem Ryszardem Nowakiem, prezesem krośnieńskiego Klubu Seniorów Lotnictwa - mówi Zygmunt Jerzyk, rzecznik prasowy Fundacji.

Pułkownik Jerzy Piłat bardzo często odwiedzał Podkarpacie, wielokrotnie będąc gościem Górskich Zawodów Balonowych w Krośnie czy weekendu lotniczo-żeglarskiego "Dwa żywioły, dwie pasje" w Polańczyku. Pomagał w organizacji przelotów zespołu akrobacyjnego "Iskry" nad Krosnem. - Ułatwiał kontakty, uczestniczył w rozmowach na miejscu, żeby nie odmawiano nam przelotu Iskier nad Krosnem - wspomina Grażyna Więcek z Fundacji.

- Jeszcze trzy dni wcześniej, w trakcie Balu Lotnika w Warszawie, omawiał z przyjaciółmi z Krosna swoje plany uczestnictwa w tegorocznych edycjach obu tych imprez. Choć trudno w to uwierzyć, nigdy już na Podkarpacie nie przyjedzie. Z woli Boga jego ziemskie plany przestały już być aktualne - dodaje Zygmunt Jerzyk.

KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)