W sobotni ranek autobus PJN zaparkował na Podwalu. Działacze nowej partii pojawili się na Rynku tuż po godzinie 9.00. Na tle logo PJN zaprezentowali się krótko kandydaci do sejmu z okręgu krośnieńsko-przemyskiego, głównie z Sanoka i Przeworska.
Liderem listy jest 24-letnia Ewelina Szymczakowska z Mszany (powiat krośnieński), absolwentka III LO w Krośnie. Obecnie jest dyrektorem biura Klubu Parlamentarnego PJN, wcześniej pracowała w administracji PiS. - Wiem, że jednym z wielu problemów w naszym regionie jest dojazd dzieci do szkół. Trzeba zwiększyć liczbę autobusów, poprawić stan dróg. Trzeba też wyrównywać szanse edukacyjne.
Kandydaci mówili o niewykorzystanym potencjale turystycznym Bieszczadów i Beskidu Niskiego. Sanocki muzyk Władysław Zajdel zwrócił uwagę na niszczejącą linię kolejową: - Można by uruchomić pociąg do Węgier. W Łupkowie jest zaniedbany przejazd. Dobrym przedsięwzięciem był pociąg z Krosna do Sárospatak.
Poseł Paweł Kowal, prezes PJN, uważa że jego partia zdobędzie dobry wynik, mimo sondaży, które na to nie wskazują: - Te sondaże nie są dobrze zrobione. Wiemy, że bardzo mało brakuje nam do tego, żeby przekroczyć 5% - komentował na krośnieńskim Rynku. - Liczymy na to, że będziemy mieć w sejmie mały klub. Chcemy pokazać, że w pół roku bez wielkich pieniędzy można coś zrobić, pod warunkiem, że się ma dobrych ludzi. Spotykam się z wyborcami i widzę, że jest zdeterminowanie. Ludzie się obudzą, jak zobaczą rząd Platformy z Palikotem - dodał.
Jaką ofertę dla Podkarpacia i ściany wschodniej ma PJN? - Przede wszystkim jest to problem bezrobocia wśród młodzieży. Antidotum na to powinna być nauka przedsiębiorczości już na studiach. Chcemy zaproponować pożyczki 20 tys. zł. To ma być pierwsza szansa w życiu na rozkręcenie biznesu. Nie uda się wszystkim, ale wielu nauczy się podstaw przedsiębiorczości.
- Chcemy też wspierać polskie rodziny, bo pieniądze są na to w budżecie. To nie są żadne nowe pieniądze, tylko te pieniądze trzeba inaczej wydać. Trzeba je dać rodzinom w gotówce, bo one najlepiej wiedzą, jak je wykorzystać. Musimy ufać, że tych pieniędzy nie przepiją. Proponujemy też założenie kont edukacyjnych dla dzieci, na które będzie wpływać kwota 200 zł miesięcznie, ale do wykorzystania tylko na cele edukacyjne. Te rozwiązania funkcjonują w wielu innych krajach.
Autobus z Krosna ruszył do Rzeszowa. Polska Jest Najważniejsza ma około 100 członków na Podkarpaciu skupionych w kilku kołach.
Z kolei w niedzielę z niemal godzinnym opóźnieniem przybył na krośnieński rynek czerwony autobus SLD. Piętrowy zabytkowy bus znany z ulic Londynu wyjechał z Jasła, a po przystanku w Krośnie ruszył przez Iwonicz, Rymanów, Sanok, Polańczyk, Solinę do Ustrzyk Dolnych. Niestety nie wysiedli z niego zapowiadani wcześniej goście - posłowie SLD: Ryszard Kalisz i Jerzy Wenderlich. Po schodkach autobusu zeszli kandydaci na posłów i hostessy z ulotkami.
Wśród kandydatów znalazła się m.in. Anna Sokołowska z Krosna, kandydatka SLD z miejsca nr 2. Dziennikarze pytali ją co może zaproponować dla Podkarpacia. - Sam jeden poseł nic nie może, bo polityka to gra drużynowa. Mój program w sejmie to sprawiedliwa polityka społeczna. Sama reprezentuję pokolenie 30-latków, pokolenie "1300 brutto". SLD chce podwyższyć minimalna płacę do 1800 zł brutto i zlikwidować umowy "śmieciowe": o dzieło, agencyjne i inne umowy krótkoterminowe.
Anna Sokołowska przyznała, że nie ma doświadczenia w samorządzie: - Polityka na szczeblu samorządowym różni się od polityki na szczeblu krajowym, więc nie widzę problemu, by zająć się posłowaniem. Od roku jestem przewodniczącą koła SLD w Krośnie. Mamy ok. 30 członków. Tam zebrałam pewne doświadczenie. Dzięki nam przywrócono funkcjonowanie Biura Porad Obywatelskich przy ul. Portiusa, które udziela bezpłatnych porad prawnych dla osób, których nie stać na opłacenie profesjonalnych prawników.
Konferansjer SLD przez głośniki zachęcał wychodzących z kościoła do oddania głosu na listę nr 3. Z autobusu grała też głośno muzyka, m.in. jeden z hitów 2011 r. "Barbra Streisand".