Z basenu przy ul. Sportowej (Turaszówka) najchętniej korzystają ci, którzy chcą robić długość za długością - po prostu popływać. To miejsce przyciąga też tych, dla których znaczenie ma głębokość niecki - tam lustro wody jest na wysokości około 3,60 m.
To co dla jednych jest frajdą, dla innych może być odstraszające, wręcz niebezpieczne. Z pływalni w Turaszówce korzystają też najmłodsze dzieci z klas I-III. Dla nich woda w najpłytszym miejscu sięgająca 1,3 m to wciąż zbyt głęboko na zabawę i naukę pływania. Dalej jest tylko głębiej. Sytuacja powoduje, że instruktorzy mają trudności w prowadzeniu zajęć. - Dyrektor zaproponował, by część jednego toru wypłycić specjalnie z myślą o malutkich dzieciach, aby umożliwić im naukę pływania, ułatwić oswojenie z wodą. Zgodziliśmy się na takie rozwiązanie, choć nie wszyscy radni byli "za" - mówi Bronisław Baran, zastępca prezydenta Krosna.
Basen w Turaszówce nie jest jedynym, gdzie przeprowadza się taką operację - wypłycanie to często stosowana metoda na pływalniach w Polsce. Specjalne przepisy w tym zakresie wprowadził nawet Polski Związek Pływacki. I to według jego wytycznych wypłycenie niecki w Turaszówce zostanie zorganizowane.
- Wypłycony zostanie jeden, skrajny tor, najprawdopodobniej pierwszy od trybun, na długości 9 metrów, bo później mamy już duży spadek na 3,60 m. Lustro wody na całym wypłyceniu będzie sięgało 80-90 cm - informuje Grzegorz Sompel z pływalni w Turaszówce.
Wypłycenie będzie polegało najprawdopodobniej na zamontowaniu stalowej konstrukcji i ułożeniu na niej podestu. - Konstrukcja będzie posiadać bariery ochronne uniemożliwiające zejście z podestu, ale też wpłynięcie pod niego od strony głębszej wody. Oczka w barierach będą mieć odpowiednią wielkość. Wszystko to regulują przepisy Polskiego Związku Pływackiego - podkreśla Sompel.
- Wypłycenie basenu nie będzie utrudniało pływania czy prowadzenia szkolenia sportowego dla pozostałych grup korzystających z basenu. Charakter tego basenu będzie utrzymany - zapewnia Bronisław Baran.
Kiedy rozpoczną się prace? Na razie nie wiadomo. - Jesteśmy w trakcie zapytania ofertowego, do wykonania jeszcze daleko. Ta operacja będzie wymagała wyłączenia basenu z użytkowania, więc na pewno zrobimy to podczas przerwy technologicznej, którą mamy co roku w okresie wakacji. To czas kiedy musimy dokonać przeglądu wszystkich urządzeń - wyjaśnia Grzegorz Sompel.
Wypłycanie toru to nie jedyne zadanie, które czeka basen przy Sportowej. Miasto sfinansuje też budowę jacuzzi. Najprawdopodobniej powstanie na płytkiej stronie od balkonu - bo jak tłumaczą na basenie - tam najłatwiej będzie wykonać konieczne instalacje. Jednocześnie z tej atrakcji będzie mogło korzystać 5 osób.
- Choć poniesiemy koszty, to te rozwiązania na pewno zwiększą funkcjonalność tego basenu, poprawią jego ekonomikę. Poprzez zwiększenie oferty, zwiększy się zainteresowanie basenem o kolejną grupę mieszkańców, część osób na pewno przedłuży swoją obecność na pływalni - twierdzi Baran.