Blisko dwa lata temu zakończyła się regulacja Lubatówki i budowa bulwarów, które jednocześnie spełniają funkcję wałów przeciwpowodziowych i deptaku. Z czasem pojawiły się ławeczki i kosze na śmieci, dopiero teraz latarnie.
Ich brak powodował, że wały nadal były jednym z ulubionych miejsc schadzek niepełnoletniej młodzieży i drobnych pijaczków, zaopatrujących się w alkohol w pobliskim markecie. Nie brakowało też wandali - zainstalowane tam kosze często były przez nich niszczone, a zawartość kubłów rozrzucana po całym brzegu. Wszystko to sprawiało, że o ile w ciągu dnia po deptaku można przejść z przyjemnością, o tyle po zapadnięciu zmroku miejsce to powinno się omijać z daleka.
Najprawdopodobniej lampy pojawiłyby się już znacznie wcześniej, ale na wiosnę, w czasie Świąt Wielkanocnych wystąpiły nieprzewidziane komplikacje - położone wcześniej kable przez nieznanych sprawców zostały poobcinane i skradzione.
Teraz inwestycja jest finalizowana. Lampy pojawiły się na całym odcinku wałów, od wiaduktu kolejowego aż do poczty - łącznie 30 ledowych lamp. Do ich podłączenia położono około 1,3 km linii kablowej.
Jak informuje Joanna Sowa, rzecznik prasowy Urzędu Miasta, na wtorek (26.06) zaplanowano odbiór techniczny oświetlenia. - Lampy zaczną świecić do dwóch tygodni - zapowiada.
Będzie jaśniej i bezpieczniej. Montaż oświetlenia spowoduje, że zainstalowane w pobliżu kamery będą mogły widzieć dokładniej i więcej.
Inwestycja kosztowała 210 tys. zł. Środki pochodziły z budżetu miasta.
Początkiem wakacji zmieni się też oświetlenie w sąsiadującym z bulwarami Lubatówki Ogrodem Jordanowskim. Do parku trafią latarnie, które zostały zdemontowane z płyty Rynku podczas wymiany oświetlenia i części nawierzchni.
- Wcześniej lampy te zostaną jeszcze zakonserwowane i odmalowane, w parku będą zamontowane początkiem lipca - dodaje Joanna Sowa.