Wraz z zakończeniem roku szkolnego, gdy sprzyjała pogoda, Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji zwykle otwierał swoje obiekty przy ul. Bursaki: basen, brodzik dla dzieci, boisko do plażówki, zjeżdżalnię. Tak samo będzie w tym roku.
Teraz, na dwa miesiące przed sezonem widać jak wygląda dno basenu. Wielkie plamy pokruszonego betonu, mnóstwo dziur, nierówności, zanieczyszczenia, złuszczona farba. - Czy to w ogóle da się naprawić – dopytują czytelnicy, których zaniepokoił stan niecki. Mieszkańcom od lat marzy się nowy basen, bo stary - jak widać - czasy świetności dawno ma za sobą.
- To normalne, zawsze po zimie tak to wygląda – uspokaja Antoni Dębiec, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Krośnie. - Każdego roku przed sezonem całkowicie odnawiamy basen. Czyścimy, uzupełniamy braki betonu, wyrównujemy, całość malujemy stosowną farbą basenową. Nowego nie da się z tego zrobić, ale chcemy żeby w miarę estetycznie wyglądał – dodaje. Zapewnia też, że basen przed otwarciem spełni wszelkie wymagania sanepidu.
To ma być ostatni sezon kąpieliska w takim kształcie – zapowiadają z kolei władze miasta. Za rok minie 10 lat, odkąd magistrat przedstawił koncepcję tzw. strefy wolnego czasu, w którą miały zamienić się sąsiadujące z Wisłokiem tereny MOSiR-u. Część z wymienionych w koncepcji elementów zostało już zrealizowanych: przebudowa stadionu lekkoatletycznego, kortów, budowa krytych kortów, nowych boisk. Pozostałe jak: budynek SPA, zabudowa lodowiska czy właśnie przebudowa basenów otwartych ciągle są w sferze planów.
Planów jednak coraz bardziej realnych. - Zdaję sobie sprawę, że trzeba coś zrobić pilnie, dlatego kwestia otwartych kąpieli jest dziś przedmiotem szybkich prac – zapewnia Bronisław Baran, zastępca prezydenta Krosna. Dotąd władze miasta nie ukrywały, że inwestycja w otwarte baseny nie była najważniejsza, toczyły się bowiem w mieście inne, pilniejsze jak np. przebudowa "obwodnicy", które dla miejskiej kasy stanowiły spore obciążenie. - Teraz przebudowę basenów traktujemy priorytetowo – podkreśla Bronisław Baran.
Co to znaczy? Wiele wskazuje na to, że miesiące istniejącej niecki są już policzone, a za rok kąpieli słonecznych nie będzie wcale. - Mamy gotowy projekt, przygotowujemy specyfikację przetargową na realizację inwestycji. Prace potrwają prawdopodobnie cały 2017 rok. Zakładamy więc, że wtedy basen nie będzie czynny. Chcemy, aby od sezonu letniego 2018 mieszkańcy Krosna mogli korzystać z pięknych, nowoczesnych basenów – zapowiada zastępca prezydenta Krosna.
Szacuje się, że inwestycja może kosztować około 20 mln zł. Dotąd nie doszła do skutku także dlatego, że nie udało się znaleźć pieniędzy na jej realizację. Miasto nie składa jednak broni: - Pracujemy nad tym, szukamy mechanizmu, który pozwoliłby nam sfinansować to zadanie.
Wbrew wcześniejszym zapowiedziom inwestycja nie będzie dzielona na etapy. W ramach jednego zadania powstanie nowy, 50-metrowy basen, wyspa i wiry wodne, brodzik, wodny plac zabaw dla dzieci. Powstanie ponadto całe nowe zaplecze sanitarne i urządzenia do uzdatniania wody.