Człowiekowskiego najszybciej w 2015 roku

Mieszkańcy ul. Człowiekowskiego od lat nie mogą doprosić się o nową drogę. Dotąd jeżdżą po dziurawych płytach, które zresztą sami ułożyli. Urzędnicy odpowiadają, że tak długo trwa opracowanie dokumentacji technicznej, a realna szansa na drogę to 2015 rok.
Ul. Człowiekowskiego. Jej mieszkańcy od lat domagają się asfaltowej nawierzchni

Ulica Człowiekowskiego to około 500-metrowa droga w dzielnicy Białobrzegi. Właściciele położonej przy niej posesji dojeżdżają do siebie po betonowych płytach lub szutrowej nawierzchni. Mają już tego dość, od lat proszą miasto o nową drogę.

- Od dawna jest obiecywana modernizacja, po tym jak kilkanaście lat temu mieszkańcy na swój koszt wyłożyli drogę betonowymi płytami. Powiedziano nam, że przebudowa drogi będzie możliwa tylko po modernizacji kanalizacji. Ta odbyła się 2 lata temu, a drogi nadal nie ma - mówi pan Piotr, jeden z mieszkańców. - W czasie przejazdu autem płyty się ruszają, leżą na różnej wysokości, pomiędzy nimi są przerwy. W czasie deszczu pod płytami płynie mała rzeka. Nie możemy już dłużej jeździć taką złą drogą, niszcząc nasze auta. Co roku konieczna jest naprawa układu kierowniczego oraz zawieszenia.

Po interwencji mieszkańców dziury między płytami zostały załatane

Po apelach mieszkańców Urząd Miasta przysłał ekipę do załatania dziurawych płyt. Mieszkańców to ucieszyło, ale nie usatysfakcjonowało: - Zrobiono to pierwszy raz od pięciu lat. To jednak nie załatwia sprawy - narzeka pan Andrzej, inny mieszkaniec ul. Człowiekowskiego.

- Jesteśmy już bezsilni i bezradni wobec tego co dzieje się w Urzędzie Miasta. Bijemy głową w mur. Przy tej skali inwestycji jakie się robi w mieście nie można pomijać drogi, która jest kilometr od Rynku i przy której jest ponad dwadzieścia domów - dodaje.

Ulica Człowiekowskiego to droga, gdzie łączą się dzielnice Białobrzegi i Zawodzie

W Urzędzie informują, że - owszem - nowa droga powstanie, ale dopiero, gdy gotowa będzie jej dokumentacja techniczna. A jej opracowywanie właśnie trwa. A trwa dość długo, bo od ubiegłego roku. Współpraca pomiędzy miastem a projektantem nie układa się bowiem najlepiej.

- Wykonawca w umownym terminie oddał niekompletną dokumentację techniczną, więc został zobligowany do jej uzupełnienia. Do czasu przedłożenia kompletnej dokumentacji projektantowi naliczane są kary umowne. W przypadku nieuzupełnienia dokumentów zostanie rozwiązana umowa z projektantem i naliczona kara z tytułu niewywiązania się z umowy - mówi Joanna Sowa, rzecznik prasowy Urzędu Miasta.

Informuje, że jeżeli projekt zostanie ukończony i zatwierdzony, miasto wystąpi o pozwolenie na budowę: - Realne szanse na rozpoczęcie robót to 2015 r.

Według informacji mieszkańców, w planach jest droga o szerokości 3,5 metra z chodnikiem. - My nie oczekujemy takiej drogi, bo to by się wiązało z naruszeniem własności. Nie potrzebujemy takiej. Wystarczy taka szerokość jaka jest, chcemy tylko wymiany nawierzchni - mówi pan Andrzej.

KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)