Pododdział covidowy w strukturach Oddziału Intensywnej Opieki Medycznej (OIOM) w krośnieńskim szpitalu został uruchomiony w piątek (12.03). Dysponuje 12 łóżkami z respiratorami, które są przeznaczone dla ciężko chorych na COVID-19. Jak informuje dyrektor Piotr Czerwiński, ich obłożenie jest pełne.
Dla pozostałych pacjentów z innymi chorobami pozostało 8 łóżek respiratorowych.
Oprócz tego w krośnieńskim szpitalu na każdym oddziale znajduje się izolatka z jednym lub dwoma łóżkami, do której trafiają pacjenci z podejrzeniem zakażenia.
- Każdy z nich przechodzi badania na obecność koronawirusa – mówi Piotr Czerwiński. – Gdy pacjent nie ma COVID-19, kierujemy go na oddział. Jeżeli ma, szukamy dla niego miejsca w innym szpitalu na terenie Podkarpacia – może być to Sanok, Jasło, Łańcut. Jeśli nie znajdujemy, chory zostaje u nas w izolatce.
Obecnie w krośnieńskim szpitalu przebywa kilkanaście takich osób.
Na chwilę obecną absencja chorobowa kadry medycznej krośnieńskiego szpitala nie jest duża. – To około 3-4%. Zdarzają się przypadki, że ktoś z lekarzy lub pielęgniarek trafia na kwarantannę lub izolację ze względu na niezaszczepienie się albo decyzją sanepidu. Są to jednak sporadyczne sytuacje.
Według dyrektora szpital w Krośnie prawdopodobnie nie zostanie przemianowany na covidowy, jak stało się to w Łańcucie lub Sanoku. – Trzeba pamiętać też o innych pacjentach, którzy nie chorują na COVID-19, a wymagają pilnej hospitalizacji. Jeśli nasze oddziały lub cały szpital stałby się covidowy, to takie osoby z naszego regionu nie miałyby gdzie uzyskać szybkiej pomocy medycznej w nagłych stanach zagrażających życiu i zdrowiu.
Obecnie w krośnieńskim szpitalu odbywają się planowe zabiegi, jednak dyrektor placówki zaznacza, że sytuacja jest dynamiczna. - Jesteśmy przygotowani na różne rozwiązania. Staramy się podejmować takie działania, aby nie były one odczuwalne dla pacjentów – dodaje.
Więcej na temat sytuacji epidemicznej w Krośnie w naszym codziennym raporcie Jak Krosno broni się przed koronawirusem.
Niestety nastąpił atak COVIDU na Krosno i tej bardziej roznoszącej się wersji, na pocieszenie i tak dopiero po roku czasu. Życzenia zdrowia dla czytelników i Redakcji.