Bezwarunkowy zakaz dalszej jazdy, zatrzymanie dowodu rejestracyjnego pojazdu oraz mandat karny dla kierującego to efekt policyjnej kontroli jednej z ciężarówek na ulicy Bema w Krośnie. Funkcjonariusze ruchu drogowego sprawdzili stan techniczny mana, który z Krakowa zmierzał do punktu rozładunkowego w Krośnie.
Okazało się, że kilkunastotonowy zestaw miał kompletnie zniszczone opony, a na jednej z osi naczepy nie było hamulców. W fatalnym stanie znajdowały się również elementy zawieszenia, które połączone były ze sobą pasami transportowymi.
51-letni kierowca zestawu został ukarany mandatem, a użytkowany przez niego pojazd będzie musiał przejść gruntowny remont i szczegółowe badania diagnostyczne.
Policja powinna jeszcze sprawdzić, który diagnosta wykonał pozytywny przegląd techniczny i dopuścił takiego żęcha do ruchu? A następnie wyciągnąć surowe konsekwencje.