Chcieli zarobić na rynnach z kościoła

Policjanci udaremnili kradzież miedzianych rynien z kościoła w Polance. Zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy zamierzali sprzedać je jako złom. Parafia odzyskała wszystkie skradzione przedmioty.
Kościół pw. Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski w Polance. To tę świątynię upatrzyli sobie złodzieje miedzianych elementów

Skuteczną interwencję policji umożliwiło zgłoszenie o dwóch podejrzanie zachowujących się mężczyznach, którzy w niedzielę (06.11), kilka minut po godz. 22.00 przebywali w pobliżu kościoła przy ul. Decowskiego (dzielnica Polanka). Kiedy po kilku minutach policjanci dojeżdżali na miejsce, obaj mężczyźni zaczęli uciekać.

Ponieważ pobiegli w różnych kierunkach, funkcjonariusze zdecydowali się ścigać tylko jednego z uciekinierów. Po chwili mężczyzna był już w rękach mundurowych. Okazało się, że jest to mieszkający na terenie Krosna 24-letni łodzianin. Przy sobie miał śrubokręt oraz miedziany element, służący do mocowania rynien. Przedmiot został zdemontowany z jednej ze ścian, na której brakowało też kilku metrów miedzianej rynny.

Mężczyzna nie przyznawał się do kradzieży, więc został zatrzymany. - Spędzona w areszcie noc sprawiła, że 24-latek postanowił nie utrudniać dalszego postępowania i podczas przesłuchania potwierdził swój udział w przestępstwie - mówi Marek Cecuła, rzecznik prasowy policji. Wspólnikiem w kradzieży okazał się mieszkający w Krośnie 21-letni chorzowianin, który także przyznał się do tej kradzieży.

- Obaj podejrzani wyjaśnili, że skradzioną rynnę mieli zamiar sprzedać w najbliższych dniach jako złom. Podejmując ucieczkę przed policjantami porzucili ją jednak w pobliżu kościoła - dodaje rzecznik.

W poniedziałek rano (07.11) rynnę zauważył jeden z mieszkańców, który powiadomił o tym straż miejską. Ostatecznie mienie wróciło do rąk prawowitego właściciela.

Za kradzież obydwu podejrzanym grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.

KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)