Według nieoficjalnych ustaleń i relacji świadków, po godz. 22.20 ul. Kopernika poruszał się pojazd marki seat. Troje pasażerów auta zauważyło na poboczu samotnego psa. Wysiedli oni z pojazdu i postanowili wezwać strażników miejskich, by zaopiekowali się zwierzęciem.
Chwilę później, od strony ul. Konopnickiej jechał pojazd marki ford mondeo. Kierowca auta wjechał z ogromną prędkością prosto w stojącego seata i znajdujące się przy nim osoby. Jednej z nich udało się uniknąć zderzenia, ale dwie zostały ranne (to rodzeństwo - dziewczyna i chłopak). Siła uderzenia był tak duża, że upadły one kilkanaście metrów dalej.
Na miejsce przyjechały dwa zastępy straży pożarnej, kilka karetek i samochodów policyjnych.
Okazało się, że ranny jest także pasażer forda. Ucierpiał również pies. Według nieoficjalnych informacji, kierowca forda był pod wpływem alkoholu. To dwudziestokilkuletni mężczyzna.
Szczegółowy przebieg wypadku ustalają teraz policjanci.
Droga przez prawie 2 godziny była nieprzejezdna.
Jechał napruty bocznymi drogami, udało mu się z policją, ale spowodował wypadek. Pasażer powinien być również współwinny temu wypadkowi, swoją droga trzeba mieć nierówno poukładane żeby wsiąść z pijanym kierowcą i jechać