Były szef drogówki uczestnikiem wypadku

Złamane drzewo w centrum miasta i poważnie uszkodzony samochód - to efekt jazdy jednego z mieszkańców Krosna. W aucie jechało dwóch mężczyzn, jednym z nich był były zastępca komendanta policji w Krośnie Leszek Ł. Najprawdopodobniej to on w tym czasie kierował. Był pijany.
W wyniku uderzenia drzewo zostało wyrwane z ziemi

W środę (24.03) niemal w samo południe, na ul. Lwowskiej w Krośnie VW Golf wjechał na chodnik, uderzył w drzewo, a później w stojącą w pobliżu latarnię. Siła uderzenia i kiepski stan drzewa sprawiły, że zostało ono wyrwane z ziemi i odrzucone na bok.

Na miejscu policjanci zastali pijanego właściciela Golfa, 48-letniego krośnianina i trzeźwego 22-latka, także mieszkańca Krosna. Przeprowadzone badanie stanu trzeźwości 48-latka wykazało w jego organizmie ponad 2 promile alkoholu.

Uszkodzony samochód po "kolizji" z drzewem

- Mężczyzna oświadczył, że w chwili kolizji za kierownicą Golfa siedział jego 22-letni znajomy - mówi Marek Cecuła, rzecznik prasowy policji w Krośnie. Dodaje: - Wiarygodność jego relacji od samego początku wzbudziła szereg wątpliwości. W trakcie dalszych czynności funkcjonariusze ustalili i przesłuchali świadków oraz zabezpieczyli inne dowody z których wynika, że samochodem kierował jednak jego właściciel.

Właścicielem samochodu był były zastępca komendanta policji w Krośnie Leszek Ł. Funkcję tę pełnił w latach 1994-2008. Nadzorował pracę służb prewencyjnych i ruchu drogowego.

Za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości grozi kara pozbawienia wolności do lat 2 oraz zakaz prowadzenia pojazdów na okres od roku do lat 10.

KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)