Bus z Krosna znalazł się w Rzeszowie

Wystarczyło kilkadziesiąt minut, aby mercedes sprinter o wartości ok. 100 tys. zł, "zniknął" (8.06) z ulicy Decowskiego (Polanka). Samochód należy do prywatnej firmy transportowej z Rzeszowa i wykonywał regularne kursy na trasie Krosno-Rzeszów.
Artykuł z archiwum 1999-2017

Po ostatnim kursie z Rzeszowa kierowca pozostawił auto przed swoim domem. Kiedy ok. godz. 22.30 wyszedł na zewnątrz, auta już nie było. Natychmiast po otrzymaniu zawiadomienia o kradzieży dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Krośnie przesłał komunikat do wszystkich jednostek w regionie.

- Policyjny patrol zlokalizował mercedesa w tym samym dniu około północy na ul. Dąbrowskiego w Rzeszowie. Jechał pilotowany przez inny samochód - opowiada Marek Cecuła, rzecznik krośnieńskiej policji.

Pościg zakończył się zatrzymaniem obydwu pojazdów i jednego z kierujących. Okazał się nim Bartosz S., 29-letni mieszkaniec Chełma (woj. lubelskie).

Policjanci zebrali dowody, które jednoznacznie potwierdzają jego udział w kradzieży. Na ich podstawie Sąd Rejonowy w Krośnie zastosował wobec Bartosza S. środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy.

Ponieważ dane drugiego ze sprawców są znane policji, również jego zatrzymanie jest kwestią czasu.

Odzyskany mercedes sprinter został zwrócony właścicielowi.

KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)