Zdarzenie miało miejsce po godz. 20, po skończonym treningu szkółki piłkarskiej, do której należy 9-latek. Po zajęciach chłopiec został jeszcze chwilę na terenie boiska. Był pod opieką ojca.
Jak ustalili policjanci w pewnym momencie dziecko uwiesiło się na bramce, a ta przewróciła się na ziemię i przygniotła chłopca. 9-latek trafił do szpitala, najpierw w Krośnie, a następnie został przetransportowany do Rzeszowa. Jego życiu nie zagraża jednak niebezpieczeństwo.
Według policji był to nieszczęśliwy wypadek, o który trudno kogokolwiek obwiniać.
Jak ustalił portal, bramka, która przygniotła chłopca, nie była w użyciu, stała za linią boczną boiska, dlatego nie była z żaden sposób zabezpieczona przed przewróceniem się. Zazwyczaj tego typu bramki posiadają obciążenia, które je stabilizują.