Córka pana Macieja od września rozpoczęła naukę w jednej z krośnieńskich szkół ponadgimnazjalnych. Pewnego dnia po raz pierwszy postanowiła skorzystać z miejskiej komunikacji. Wsiadła z koleżankami do autobusu. Jedna z nich kupiła bilety ulgowe - szkolne dla wszystkich. Na następnym przystanku odbyła się kontrola biletów i tu wielkie zdziwienie.
- Okazało się, że bilet jest nieważny, ponieważ moja córka nie jest zameldowana w Krośnie - opisuje pan Maciej. Koleżanki z Krosna mogły jechać dalej, natomiast dziewczynki spoza miasta musiały wysiąść i otrzymały mandaty w wysokości 50 zł.
- Wszystko w tym autobusie zdarzyło się prawidłowo - poinformowano w MKS. Jednorazowy bilet z 37-procentową ulgą uprawnia do przejazdu uczniów - mieszkańców Krosna, nie uprawnia osób spoza miasta.
Takie zasady obowiązują na podstawie uchwały Rady Miasta. W tym przypadku chodzi bowiem o tzw. ulgi samorządowe - do każdego biletu ulgowego dopłaca miasto, dlatego taniej mogą jeździć tylko dzieci mieszkające w Krośnie. Tak jest od 2004 roku.
- Nie jesteśmy jednak tak całkiem bezduszni - mówi Grzegorz Sas z MKS. - W przypadku biletu miesięcznego obowiązuje 50-procentowa ulga bez względu na miejsce zamieszkania. To zachęta do zakupienia biletu miesięcznego - dodaje.
- Dlaczego przedsiębiorstwo nie informuje szkół o takim przepisie, aby nauczyciele mogli to przekazać uczniom? - pyta pan Maciej.
Informacja o tym, kto jest uprawniony do korzystania z biletów ulgowych znajduje się w autobusach Miejskiej Komunikacji Samochodowej w Krośnie oraz w Internecie na stronie www.ekrosno.pl.
Jak podkreśla Grzegorz Sas nieznajomość przepisów nie jest okolicznością łagodzącą, choć jak sam przyznaje na początku roku szkolnego firma, która zajmuje się kontrolą biletów, bywa pobłażliwa.
- Takie przepisy funkcjonują już kilka lat, ale zawsze na początku roku szkolnego zdarzają się takie sytuacje. Ktoś jest zdziwiony, że nie może korzystać z biletu ulgowego. Dlatego często rewizorzy tylko pouczają, ale teraz są już restrykcyjni - mówi. Przypomina, że podobnie sytuacja wygląda z biletami miesięcznymi. Do kupowanego co miesiąc znaczka należy wpisać numer specjalnego zaświadczenia. Jeśli numer nie jest wpisany, bilet jest nieważny. - Jeśli zdarza się to pod koniec miesiąca, trzeba zapłacić karę - mówi przedstawiciel MKS.
Mieszkańcy ościennych miejscowości mogliby korzystać z ulg, gdyby ich władze samorządowe zawarły odpowiednie porozumienie z krośnieńskim MKS-em i partycypowały w kosztach biletów. Dopóki nie będzie takiej woli ze strony sąsiednich gmin, ich mieszkańcy będą musieli kupować bilety normalne.
W tym roku na dopłatę do biletów ulgowych w budżecie miasta zarezerwowano około 1,7 mln zł.
Od lipca 2004 roku Miejska Komunikacja Samochodowa w Krośnie funkcjonuje jako spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w strukturach Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej. Wcześniej była zakładem budżetowym miasta.