O planach budowy łącznika poinformowaliśmy 13 lutego. Półkilometrowej długości droga rozpoczynać się ma jako przedłużenie ul. Niepodległości, następnie biec wzdłuż północnej granicy ogródka jordanowskiego, przecinać Lubatówkę oraz ul. Olejarską, i łączyć się rondem z ul. Czajkowskiego. Koszt inwestycji oszacowano na 26 mln zł. Wśród działań wchodzących w jej zakres jest m.in. budowa mostu na rzece i ekranów akustycznych.
Magistrat przekonuje, że rozbudowa układu komunikacyjnego w tej części miasta to konieczność. Na obecnym etapie urząd nie jest w stanie określić ani źródeł finansowania, ani daty rozpoczęcia prac. Póki co wyłoniono projektanta, który opracuje dokumentację techniczną nowej drogi (koszt – 215 tys. zł).
Etap jest już jednak wystarczający, aby swoje wątpliwości w sprawie łącznika wyrazili czytelnicy. A wątpliwości jest naprawdę sporo – od finansowych, poprzez ekologiczne, aż po urbanistyczne. Oto kilka wybranych:
- Poważnie? Wydacie 26 mln zł na skrócenie drogi o paręset metrów? - pyta pani Agnieszka.
- Do parku już nikt nie pójdzie z dziećmi, bo ze wszystkich stron będzie smród spalin i warkot samochodów – zżyma się pan Andrzej.
- A może zamiast drogi zrobić większy park? - proponuje pan Krystian.
- Lepiej wydajcie to na porządne łatanie dziur powstałych po zimie – pan Paweł ma inną propozycję.
- Miasto zabiera zieleńce, wycina drzewa, krzewy, równa z ziemią wszystko, co zielone. Betonowe miasto gdzie nie ma ciuka zieleni, żeby dzieci mogły się bawić. A wszystko pod durnymi pretekstami. Jasne, zabierzcie jedyny prawdziwy i tak skromny park jordanowski. Proszę, wydajcie 26 mln zł na 500 m drogi. Nie krępujcie się, weźcie swoje premie za tak genialny pomysł. A nas niech szlag trafia w tym smrodzie i betonie. Są inne rozwiązania, ale nie chce się nikomu ruszyć głową, bo tak jest najprościej – wkurza się pani Ula.
- "Rozbiórka kilku istniejących obiektów budowlanych oraz budowa ekranów akustycznych wzdłuż nowej drogi" - cytuje fragment planowanego zakresu robót pani Katarzyna. - Ekrany w środku miasta? Czyli jednym słowem dzielenie skrawków miasta na getta. No sami geniusze urbanizacyjni! Może w takim razie jakaś petycja? - nawołuje.
Zebraliśmy opinie mieszkańców i wysłaliśmy je do magistratu, z prośbą o odniesienie się do nich, zwłaszcza do obaw o realizację inwestycji kosztem terenów zielonych. Oraz z pytaniem, czy prezydent Piotr Przytocki podziela wątpliwości czytelników.
W kwestii przebiegu drogi i jej ewentualnej ingerencji w środowisko dowiedzieliśmy się niewiele. - Budowa łącznika pomiędzy ulicą Czajkowskiego i Niepodległości jest w fazie realizacji dokumentacji technicznej. W związku z tym jest za wcześnie, by mówić o szczegółach rozwiązań projektowych – informuje Wydział Drogownictwa UM.
W kwestii stanowiska prezydenta Przytockiego dotyczących wątpliwości naszych czytelników nie dowiedzieliśmy się niestety nic.