Pani Anna mimo wieku ma doskonałą pamięć, jest więc dla opiekującej się nią rodziny prawdziwą skarbnicą wiedzy dotyczącą minionych wydarzeń. Jest osoba pogodną i spokojną – nie ma recepty na długowieczność i nigdy nie stosowała żadnej specjalnej diety. Jest w bardzo dobrej formie choć od pewnego czasu dokuczają jej problemy ze słuchem.
- Mama była zawsze w ruchu, w młodości pokonywała duże odległości pieszo i chyba to ją tak zahartowało – podkreślają córki. - Przy tym była zawsze bardzo elegancka, przywiązywała dużą uwagę do wyglądu i dbałości o strój.
Anna Potoczna urodziła się w Bliznem. Po wojnie wyszła za mąż i zamieszkała z mężem Władysławem w Mysłowicach. Tam też urodziły im się dwie córki: Janina i Krystyna. Mąż Pani Anny Zmarł w 1972 roku. Dziesięć lat później pani Anna przeprowadziła się do Krosna, gdzie swoje rodziny założyły jej córki. Jubilatka doczekała się 4 wnucząt i 4 prawnucząt i do tej pory mieszka w Krośnie otoczona troskliwą opieką najbliższych.
Tradycyjnie, z życzeniami dobrego zdrowia panią Annę odwiedził prezydent Krosna Piotr Przytocki.
A to dopiero ciekawostka. Dawno nie było tak miłego i fajnego artykułu na portalu krosno24.
Dużo zdrowia dla Solenizantki! Pozdrawiam.