Pojemniki PCK na używaną odzież należy pilnować bo znowu politycy piss okradną:):):)
Skoro ubrania z PSZOK-ów w większości trafiają do spalarni, to ustawić po dwa kontenery hakowe koło MPGK na Fredry i koło elektorciepłowni na Łężańskiej. Niech każdy oddaje gdzie mu wygodniej i do czego się ta odzież jeszcze nada . Pracownicy Holdingu będą mogli to przy okazji nadzorować . Mam nadzieję, że patronat obejmie pierwszy patron miasta. Rozwiązanie z Gdańska to nie ta liga, ale można i tak.
AG_Szacunek!
Też planowałem takie "przedstawienie", aby skonfrontować obowiązek Mieszkańca z urzędniczym wymysłem...niestety się spóźniłem;)))
Coś nie tak z tym artykułem:
biznes.interia.pl/finanse/news-zmiana-w-segregacji(...)
A propos majtek i skarpetek. Kiedyś pojechałem właśnie (w ramach pokazówki) na PSZOK z jedną skarpetką i majtkami. Na pytanie z czym Pan przyjechał, wyjąłem ostentacyjnie, pomachałem i odpowiedziałem grzecznie "z tym".
Trzeba było widzieć minę pani, która siedziała w okienku i potem pana, co stał obok i kierował kto, gdzie z czym - bezcenne.
Uważam, że powinny być zorganizowane pojemniki na odzież zużytą.
Jeśli ich nie będzie to koszty utylizacji i tak będą rosły,
bo "nikt" przy "zdrowych zmysłach"- nie pojedzie na PSZOK
z dziurawą skarpetą, przetartą onucą i "prześmiganymi" majtasami.
Skoro ludzie płacą już za odpady zmieszane ogromne pieniądze to przedstawiciele miasta nie mogą wymagać żeby ktoś na własny koszt woził swoją starą koszulę czy spodnie do wyznaczonych miejsc. W końcu odpady zmieszane to są odpady zmieszane i za to się już zapłaciło. Wyznaczenie jakiejkolwiek kary w tym przypadku przez miasto za wrzucenie starych ubrań czy szmat będzie nadużyciem stosunku do mieszkańców.