Źle sie tam dzieje, najpierw dyrektor masakruje drzewa podemując bezmyslną zepwene nieskonsultowaną decyzję. Ewa Jaklewicz to małosympatyczna kobieta kto miał "przyjemność" wie w czym rzecz więc jej odowiedz też nie mogła być inna.
Sam dyrektor dobitnie pokazuje jaki ma szacunek do uczninów poimiając ich w komunikacie, a na koniec dowala im Ewa J. - co generelanie potrafi robić doskonale.
Mam nadzieję, że kuratorim zbada sprawę, a może nawet ministerstwro się pochyli - wszak miało być przyjaźniej w szkołach.
Zasada jeden za wszyskich to mroczne czasy. Nie ma nic gorszego niż podcinanie skrzydeł młodym i zabijanie takich inicjatyw.
Teraz będą znów siedzieć na kompach, konsolach i komórkach zamiast trochę się poruszać.
Brawo egoistyczna dyrekcjo - target achieved!
PS
Kiedy rozmawiam z młodymi jakie LO chcą wybrać to mówia, że na pewno nie Kopernik, co mnie mocno dziwi bo za moich czasów każdy ambitny uczeń chciał tam iśc - teraz zaczynam ich rozumieć.
Źle sie tam dzieje, najpierw dyrektor masakruje drzewa podemując bezmyslną zepwene nieskonsultowaną decyzję. Ewa Jaklewicz to małosympatyczna kobieta kto miał "przyjemność" wie w czym rzecz więc jej odowiedz też nie mogła być inna.
Sam dyrektor dobitnie pokazuje jaki ma szacunek do uczninów poimiając ich w komunikacie, a na koniec dowala im Ewa J. - co generelanie potrafi robić doskonale.
Mam nadzieję, że kuratorim zbada sprawę, a może nawet ministerstwro się pochyli - wszak miało być przyjaźniej w szkołach.
Zasada jeden za wszyskich to mroczne czasy. Nie ma nic gorszego niż podcinanie skrzydeł młodym i zabijanie takich inicjatyw.
Teraz będą znów siedzieć na kompach, konsolach i komórkach zamiast trochę się poruszać.
Brawo egoistyczna dyrekcjo - target achieved!
PS
Kiedy rozmawiam z młodymi jakie LO chcą wybrać to mówia, że na pewno nie Kopernik, co mnie mocno dziwi bo za moich czasów każdy ambitny uczeń chciał tam iśc - teraz zaczynam ich rozumieć.