Pamiętam jak w latach 90 spadło to drzewo na wieżowiec. Spadając zgniotło blaszak ekipy remontowej, na szczęście nikogo tam wtedy nie było. Pamiętam też plotki, że nie trzyma pionu i 3 ostatnie piętra mogą być rozebrane.
Tak to bardzo ciekawe, z relacji mieszkańców na temat szpar pomiędzy piętrami to budynek nie trzyma pionu i jest źle wykonany. Miały stać tylko 50 lat ze względu na wytrzymałość betonu ale jak widać z braku alternatywy będzie musiał stać kolejne 50 lat.
W latach osiemdziesiątych mieszkałem tuż obok w bloku na Mirandoli Pika. Około 1987 roku w nocy obudził nas potworny huk i wstrząs. Czy aby przypadkiem nie runął komin od kotłowni przy wieżowcu?
Bardzo ciekawy artykuł, dawno tu takiego nie było. Brakuje tu tylko starych zdjęć wspomnianej windy, pralni czy klatki schodowej...
Kardiodzik.....po co tyle sarkazmu i nuty zniechęcenia w Twoim poście. NIKT CI NIE KAŻE MIESZKAĆ W TYM JAK TO NAZWAŁEŚ ...żałosnym....MIEŚCIE.
Szkoda, że nie doszło do budowy kolejnych 3 wieżowców które wg. gazety miały powstać w okolicy. Obecnie mamy jeden, samotny wieżowiec, który zupełnie nie pasuje do sąsiedniej zabudowy.
A dzisiaj w tym żałosnym mieście budują 3 bloki na rok, kolejka oczekiwania 1200 osób czyli 8 lat czekania albo wynajmuj sobie za 3000 zł za miesiąc albo idź po kredyt do banku, żeby kupić 60 metrów za 400 000 w mieście, gdzie każdy oferuje minimalną krajową a oddasz 900 000 za 25 lat
ten wierzowiec to juz klasyka. pamietam jak tam kiedys bylem jeszcze za dzieciaka. winda robila wrazenie jak malo co :)mazzani.pl/projektant-wnetrz-cennik/