Czy połączenie kanalizacji ściekowej z burzową spowodowałoby, że wszystko popłynęłoby na oczyszczalnie i nie byłoby problemu?
A, wystarczyło tylko na samym początku podczas gaszenia "czystą" wodą zaobserwować gdzie ta woda spływa i tam zamontować zbiornik, który ją przechwyci do ponownego użycia, lub oczyszczenia. No, ale po co? Lepiej wyłączyć część miasta i pobierać wodę z rzeki, a później niech spływa po gaszeniu zanieczyszczona z powrotem studzienkami do rzek. Była informacja o tym, że może braknąć wody w wodociągach miejskich. Wyobraźmy sobie taką sytuację, że rzeczywiście brakło wody... W 45-cio tysięcznym mieście nie ma wody. Ja, zrobiłem kupę... Ktoś inny wydał mocz... i chciałby spuścić wodę. Inni chcieliby umyć naczynia, wziąć prysznic lub coś wyprać itp. Byliby też tacy, co potrzebowaliby wody do przyrządzenia posiłku. Nagle wszyscy potrzebujący… Ruszają w pozyskaniu wody.. Większość do sklepu… Przy takiej ludności, to max w każdym sklepie godzina i po wodzie. Mieszkam przy ulicy Wojska Polskiego na osiedlu Markiewicza. Wszystkie studnie, które mam w okolicy zamknięte głazem. Który "mądry"? wymyślił, by je pozamykać? I, to było po zaczęciu wojny z Ukrainą. Z informacji w internecie wynika, że zamknęli te studnie z powodu wyschnięcia i braku wody. Haha... niezły żart... Pamiętam doskonale jak kopali tą studnie 40 lat temu między W.P 38, a Podchorążych 21 i tego nie robili łopatami na kilka metrów, tylko była maszyna wiertnicza, która robiła bardzo głęboki odwiert. Mogę się założyć, o wszystko, co mam... czyli mieszkanie 49m, stary 25 letni samochód i 1150zł w kieszeni, że woda tam jest.P.S Mam takie jedno pytanie do Was, które często sobie zadaje… Ten Świat zwariował? Czy ja zwariowałem?
A, wystarczyło tylko na samym początku podczas gaszenia "czystą" wodą zaobserwować gdzie ta woda spływa i tam zamontować zbiornik, który ją przechwyci do ponownego użycia, lub oczyszczenia. No, ale po co? Lepiej wyłączyć część miasta i pobierać wodę z rzeki, a później niech spływa po gaszeniu zanieczyszczona z powrotem studzienkami do rzek. Była informacja o tym, że może braknąć wody w wodociągach miejskich. Wyobraźmy sobie taką sytuację, że rzeczywiście brakło wody... W 45-cio tysięcznym mieście nie ma wody. Ja, zrobiłem kupę... Ktoś inny wydał mocz... i chciałby spuścić wodę. Inni chcieliby umyć naczynia, wziąć prysznic lub coś wyprać itp. Byliby też tacy, co potrzebowaliby wody do przyrządzenia posiłku. Nagle wszyscy potrzebujący… Ruszają w pozyskaniu wody.. Większość do sklepu… Przy takiej ludności, to max w każdym sklepie godzina i po wodzie. Mieszkam przy ulicy Wojska Polskiego na osiedlu Markiewicza. Wszystkie studnie, które mam w okolicy zamknięte głazem. Który "mądry"? wymyślił, by je pozamykać? I, to było po zaczęciu wojny z Ukrainą. Z informacji w internecie wynika, że zamknęli te studnie z powodu wyschnięcia i braku wody. Haha... niezły żart... Pamiętam doskonale jak kopali tą studnie 40 lat temu między W.P 38, a Podchorążych 21 i tego nie robili łopatami na kilka metrów, tylko była maszyna wiertnicza, która robiła bardzo głęboki odwiert. Mogę się założyć, o wszystko, co mam... czyli mieszkanie 49m, stary 25 letni samochód i 1150zł w kieszeni, że woda tam jest.P.S Mam takie jedno pytanie do Was, które często sobie zadaje… Ten Świat zwariował? Czy ja zwariowałem?
Brawo dla strażaków. Gdyby nie oni to... Wynik tego pożaru byłby taki sam. Już lepiej jak jeżdżą w pięciu do wycieku oleju z samochodu. Też niepotrzebnie blokują drogę ale przynajmniej rzeki nie trują
Gdzie są ściany niepalne między sklepem a magazynem? Kto personalnie podjął decyzję o pobieraniu wody z Lubatówki, czego następstwem jest tak potężne skażenie?
Miasto wydało wiele milionów złotych na ROZŁĄCZENIE kanalizacji deszczowej od ściekowej panie krossener, a prywatni właściciele domów dostawali od miasta nakazy rozłączenia jeśli mieli połączone instalacje deszczowe i kanalizacyjne.