A może jest coś bardziej potrzebnego dla mieszkańców miasta? Bo z tego co widzę, to miasto musi do tego dopłacić z naszych pieniędzy minimum 370 tysięcy złotych...
Może by za to zrobić światła na zetce lub na skrzyżowaniu Czajkowskiego - Pużaka - Jagiellońska i ułatwić trochę życie kierowcom?
Brak słów na to wszystko.
Jak mnie nie stać na utrzymanie dużego domu to go sprzedaję i przeprowadzam sie do mniejszego. Dlaczego miasto dofinansowuje i tak już bogatą instytucję kosztem swoich podatników. Jak wierni tacy chojni, to niech sie złożą na remont.
Czyli księża użyczają mur na czas remontu za kasę państwa i miasta, a potem wraca do kościoła i koniec tematu? Precież między innymi Franciszkanie dostają kasę w postaci składek, opłat za usługi. Kiedy skończy się wydawanie publicznych pieniędzy na prywatne kościelne cele?
Faktem jest że zabytki tworzą kulturowe dziedzictwa miasta i regionu ale uważam że skoro właściciela danego obiektu nie stać na remont czy odpowiednią konserwację i prosi prosi o wsparcie miasta, gminy czy państwa to powinie się zrzec praw własności i ewentualnie podpisać umowę dzierżawy.