Najbardziej smutne, że bardzo często są to młodzi ludzie, jak ta 18 latka pod koniec tamtego roku.
Jak się przejdzie po cmentarzu, to co rusz młoda osoba między 20-30 lat.
Artykuł jest bardzo trafny i na czasie. Sam jestem prawie seniorem, mam 57 lat, mieszkam sam i do niedawna pobierałem rentę w wysokości 913 pln po waloryzacji jest to ok 1084 pln, wynajmuję samodzielnie lokal i ponoszę samodzielnie opłaty za prąd, gaz, internet, telefon i częściowo za najem mieszkania. Cierpię na 16 różnych jednostek chorobowych w tym cukrzycę i depresję. Od około 2 lat nie wychodzę nigdzie z domu ani się z nikim nie spotykam bo choruję. Przeżyłem kilka prób samobójczych w tym dwie takie gdzie sami lekarze powiedzieli, że położyli na mnie krzyżyk i sami się zdziwili gdy zacząłęm dochodzić do siebie. Diagnoza: zaburzenia osobowości rokowania nie pewne. Wiem, że już w życiu mnie nic dobrego nie spotka. Koszt wykupienia leków miesięcznie to ok 500-600 PLN. Zwracam się co miesiąc do MOPR-KROSNO o pomoc w zakupie leków w bieżącym miesiącu mam otrzymać dodatkowe 200 PLN na zakup leków - w tym antydepresantów. No i mam dylemat czy opłacić leki i media czy jedzenie... i jak tu nie myśleć o samobójstwie???
PRZERAŻAJĄCE... i żadne obecne "programy PROspołeczne" tego nie rozwiązują.
W ostatnim czasie problem bardzo narasta. Hejt, gnębienie przez inne osoby, brak zrozumienia u rówieśników i dorosłych. Najsmutniejsze i przerazające jest to, że kiedy dzwonimy do poradni o pomoc i rejestrację do specjalisty w sprawie terapii to terminy są bardzo odległe. W przypadku depresji lub innego zaburzenia najważnieszy i najcenniejszy jest czas.