Wiecie co, zaczyna mi się robić niedobrze. Jak to jest, że jedna pani dostaje za darmo lokal i jest tak niesamowita, że aż pani prezydentowa RP jedzie ją do nas odwiedzić. Pamiętam jak to w artykule było napisane "i wtedy pan prezydent Krosna zaproponował - a może kulinaria?" I tak powstały najlepsze pierożki w Polsce... (znam osobę z inż. telekomunikacji, której urząd pracy w Krosnie zaproponował co najwyżej zamiatanie ulic). Druga pani malowała obrazy i sprzedawała w Europie i USA. Taka biedna, że natychmiast trzeba było jej pomóc... I została ot tak zatrudniona w pracowni konserwatorskiej Muzeum Rzemiosła, gdzie dostać się jest tak trudno, że aż niemożliwe i to po dobrej uczelni. Co się to wyrabia w naszym kochanym kraju, przypominają mi się filmy S-F gdzie biali byli podludźmi a światem rządzili ludzie, bardzo, że tak powiem, ciemnej karnacji. No ale to było S-F. A tu jest najwyraźniej K-O...
Bardzo ładne, ale R6 mam w garażu, a Farę za oknem. Czy mogłaby Pani namalować nam Putina, zawieszonego za jaja na drucie kolczastym?
Czy to kolejna osoba z Ukrainy, która dostanie darmowe mieszkanie i wszelkie inne narzędzia i będzie konkurować z lokalnymi twórcami niższymi cenami w zwiazku z brakiem kosztów? Ludzie, pomagajcie Ukrainie ale nie dawajcie im wszystkiego za darmo. Poszukać mieszkanie, pomóc znaleźć pracę ale niech sobie je sam opłacają. Wojna to straszna rzecz ale nie można nagle Ukraińców traktować lepiej niż obywateli polskich.
Pani prezydentowa odwiedziła Krosno, spotkała sie z ukrainkami również na zdjęciach można było zobaczyć , kto się chciał przy niej ogrzać ......parcie na szkło jest bezcenne