Ciekawy, optymistyczny artykuł. Bardzo się cieszę widząc, iż sprawdza się powiedzenie " szczęście jest w nas". Gratuluje. Szkoda, że aby zagłosować należy udostępnić organizatorowi dane osobowe...
Taka o to Historia osobista. Każdy z nas ma swoją historię, chociaż Dom dziecka odbija swoje piętno to jednak trafiając do pełnych rodzin też często trafiamy na chorych psychicznie rodziców.
Wielkie dzięki dla sióstr józefitek. Wielkie Bóg zapłać. Wychowałyście wspaniałą, mądrą kobietę. Kto przyjmuje dziecko w Imię moje, Mnie przyjmuje. Jak mówią słowa piosenki: "Biada nam, jeśli nie przyjdzie na nas w porę opamiętanie. Wszak nie ten z nas zbawiony będzie, kto mówi Mu Panie, Panie, Panie. Lecz ci co w biednych i strapionych swych bliźnich w czas rozpoznali. Ci dostąpią miłosierdzia Boga, bo miłość ludziom okazali. Chwała tym, co jak ON są miłosierni, chwała im, bo przez to Bogu wierni. ON po imieniu wezwie ich, gdy przyjdzie znów". Pozdrawiam wszystkich.
Wspaniała, pozytywna dziewczyna. Szkoda, że część Jej rodzeństwa nie udzwignęło tego, co zesłał im los. Sluchałam Jej ze łzami w oczach.