W Polsce jest ponad 7800 stacji paliw, a w niedużym Krośnie i okolicach jest ich kilkanaście. Różnie cenowe są nieodczuwalne bo przy cenach rzedu 6-7 zł różnica kilka, kilkanaście, czy nawet 25-30 groszy za litr to zaledwie kilka procent i oszczędność widać dopiero przy kilkuset litrach w miesiącu (przy 100 litrach to 30 zł). Różnica polega na tym do kogo należy dana siec stacji i z tego powodu można samemu wybrać jaki kapitał chce się wspierać: Orlen/Lotos-Polska, BP i Shell- Wielka Brytania, Cirkle K- Kanada czy opisana w artykule Mol-Wegry.
Ponad 20 stacji w mieście i na każdej te same ceny. Nie liczyłbym na to, iż zmiana szyldu coś zmieni w konkurencyjności krośnieńskich dystrybutorów paliwa. Dobrze, że są takie stacje, jak na przykład Rejon Dróg przy Tysiąclecia, ale niestety na tego typu stacjach nie ma Pb 98.
Jak był problem w Rzeszowie z wysokimi cenami paliw to Prezydent Fercenc z tym walczył i intereweniował
marcinms, w Krośnie nie ma konkurencji, tylko zmowa cenowa.
Wystarczy pojechać do Jedlicza, i jest taniej niż na obwodnicy.
Krosno Miasto Wyższych Cen, lecz średnio szerokich szans, aby zarobić na te wysokie ceny.
Jak się wam komentarze nie podobają, K24, to wyłączcie - jak na interii. Współczesna wolność słowa ...
Przymusu tankowania na MOLu nie ma, na Lotosie nie tankowałem, na MOLu też nie będę. Nie ważne jakie logo stacji i tak każdy ma paliwo z Orlenu (z wyjątkiem marek premium). Tak samo Orlen na swoich stacjach za granicą (tak, ma takie) sprzedaje paliwo od dostawców z danego kraju bo tak jest prościej.