Mieszkańcy jednego z bloków przy ul. Naftowej najedli się strachu, gdy w niedzielne popołudnie (13.03) doszło do wybuchu w jednym z mieszkań. Policja ustaliła, że to efekt eksperymentów 22-latka. Mieszkańcy zeznają, że w powietrzu było czuć siarkę, a od dymu drapało ich w gardłach i gryzło w oczach. Na szczęście w zdarzeniu nikt nie ucierpiał.