Powinien być wymóg pobierania DNA od każdego psa w mieście. To jest bardzo prosta procedura i każdy właściciel psa pod kara grzywny, np. 1000 zł, powinien być zobligowany w ciągu powiedzmy najbliższych trzech miesięcy do tej procedury. Po upływie tego czasu, najlepiej prywatna firma, lub w ostateczności straż miejska, byłaby zobligowana do usuwania nieczystości zostawianych przez psy i badania ich pod kątem DNA, co również jest bardzo proste, a następnie wystawiania mandatów karnych, na początek powiedzmy 300 zł. Po kilku miesiącach nasze miasto, przynajmniej pod tym względem, lśniłoby czystością, nikt nie obawiałby się, że wejdzie na „minę”. Sam jestem właścicielem psa i z radością powitałbym takie rozwiązanie. Ten sposób jest znany i stosowany w wielu miejscach na świecie.

lolobolo...jestes żałosnym człowiekiem."Psów w miescie nie powinno być"...tak samo jak drożyzny,pijaczyn pod sklepami i Covid-19.

Bezpłatne czipowanie hahahahaha. Tylko głupek może wto uwierzyć . Masz racje Endrju89. Kwestia czasu jak zaraz cene wywindują, bo przecież wszystko drożeje dlaczego więc mamy nie podnieść .

Podatek za psy powinien być znacznie wyższy. Do tego ścisły nadzór nad pseudo hodowlami (z wyrokami karnymi dla "właścicieli/handlarzy" włącznie).

Po psach właściciele MUSZĄ sprzątać a nie na zasadzie że jak nikt nie widzi to mina zostaje. Psów w mieście nie powinno być, pies w bloku się męczy (sąsiedzi właściciela takiego psa zwykle też).

Teraz testują i czipują zwirzęta w przyszłości będą czipować ludzi !!!!

Na świecie nie ma nic za darmo! Nie teraz to w przyszłości sobie to odbija z nawiązką.