Piękne, chętnie bym kotwiczył choć raz w tygodniu, ale mam wrażenie, że chyba nie stać mnie na kawę na tarasie. Ale śliczne, "wysoki połysk" i nazwa - strzał w przysłowiową "10".
Widoki niesamowite a i jedzenie całkiem, całkiem. Oby tak dalej.
A wszyscy na czarno albo na zleceniu. Nic za to co zaoszczedza na ludziach dobuduja ze dwa apartamenty jeszcze...
W 1976 roku, kiedy zaczęto budowę zajazdu "U Cześnika". Przywieziono młodzież ze szkoły zawodowej w Miejscu Piastowym i zagoniono z kilofami, łopatami i taczkami do prac ziemnych. W ramach zajęć praktycznych na tokarkach i prac ślusarskich. Dzisiaj gdyby do tego doszło huczało by we wszystkich mediach.
Budynek wyglada niesamowicie! A nazwa? Dwa skojarzenia z Krosnem - bardzo trafne!
Szklane lniane??? Co ma wspólnego ten lokal z historią "podejrzewam" Krosna.