Ja tam se głowy nie zawracam czy łaskawie mi ktos te szpeje zabieże czy nie, jak coś mam to zawsze wypierdalam przy drodze między łężanami a osiedlem nowobogackim w dębinie. Ostatnio tam wyjebałem starą pralkę i zaszczaną po pijaku wersalkę, może się komuś przyda heh he
Najlepsze jest to że mimo takich akcji i tak znajdzie się indywiduum podrzucające swoje graty w cudzych wiatach śmietnikowych :/
goatman wcale się nie dziwię skoro firma zabiera tylko to co im wygodnie. Bo sprzęt rtv i agd to już się nie podoba.